Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-03-2014, 15:33   #36
Kawairashii
 
Kawairashii's Avatar
 
Reputacja: 1 Kawairashii wkrótce będzie znanyKawairashii wkrótce będzie znanyKawairashii wkrótce będzie znanyKawairashii wkrótce będzie znanyKawairashii wkrótce będzie znanyKawairashii wkrótce będzie znanyKawairashii wkrótce będzie znanyKawairashii wkrótce będzie znanyKawairashii wkrótce będzie znanyKawairashii wkrótce będzie znanyKawairashii wkrótce będzie znany
-Z całym szacunkiem Panie Sterwitz ale przejmuje się Pan nie tym problemem co trzeba. Mamy zadanie do wykonania; odnaleźć Pana córkę, czy to Pan poją czy nie, z powodu szoku wybaczę Panu ten ton, ale musi Pan zrozumieć że czas to jedyny luksus który posiadamy. Przez Pana Lokaja jestem zmuszona marnować go na ten telefon.
Nerwowo podwinęła rękaw spoglądając na zegarek.
-Rozumiem że zobaczymy się za kilka godzin, do tego czasu proszę nie zaprzątać sobie głowy naszym śledztwem, w końcu sprawą zajmuje się Liga. Przesłuchamy wspomniane osoby pod Pana nieobecność, Pan wybaczy ale chcemy uniknąć przykładowej presji która mogłaby zaistnieć w przypadku Pana bądź kogokolwiek obecności która to może zaważyć na wiarygodności wypowiedzi. Nie mamy zamiaru także zajmować Panu posesji, kto jak kto ale rozumiem że Panu z pewnością należy się chwila spokoju, bez Ligi kręcącej się po posesji do wieczora. Jeśli poczuł się Pan lepiej i poukładał fakty, będę wdzięczna za pouczenie Pana Magnusa. Póki co zbieramy informacje, dziękuje za rozmowę.

Orzeźwiająca fala sromotnej powagi przeleciała tak sterwitza jak magnusa. Trudno było to ubrać w słowa ale rzeczą niezwykle napastliwą było pozbycie się melancholijnego uczucia otrzymania nagany ze strony tej jednej nauczycielki z czasów szkolnych które każde dziecko obawiało się najbardziej. Umysł sam nostalgicznie wydzierał zapach perfum pierwszej lepszej Mrs Frau, od której dźwięk imienia przyprawiał ból w końcach palców od tych niemiłych wspomnień z linijką, i arytmie serca gdy tylko wątpliwym stał się fakt schowania książki w spodnie przed publicznym skarcenie jej gładką niczym papier ścierny i elastyczną niczym bicz dłoni. Dolly podała słuchawkę kurczącemu się oczach Lokajowi, wyczekując aż ten rozmówi się z pracodawcą. Nasłuchując przetoczonych słów, choć pewnie wiedziała już czego może się spodziewać. Niezręcznego masowania zlanego potem czoła, i chrząknięcia korygującego niepożądane jąkanie z cichą nutką nieudolnie brzmiących słów "z-zrób co tylko chcą". O ile sprawa zakończyła się na tym, Dolly natychmiast uśmiechnęła się niczym nasycona modliszka po stosunku po czym wyjęła notes.
-Dobrze zatem mając to z głowy, chciałabym spytać o Pana pracę, czym się Pan zajmuje jako Lokaj
Następnie.
-Jak się Pan poczuwa do tych obowiązków? Ależ przepraszam, może przejdziemy gdzieś, gdzie będzie Pany wygodniej?
 
__________________
Kawairashii jest offline