Wątek: Tacy jak ty
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-02-2007, 17:21   #452
Tammo
 
Reputacja: 1 Tammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputację
- Fea-ni-mie. - kot machnął ogonem, poprawiając paladyna. Dotychczasowym przemowom przyglądał się w milczeniu, przenosząc niesamowite spojrzenie złotych oczu o pionowych źrenicach na tego, kto akurat mówił. Było coś nie tak z tym spojrzeniem, dopiero dłuższe zastanowienie i przyglądanie się kotu pozwalało zrozumieć o co chodzi - on nie mrugał, patrząc na mówiącego z denerwującym bezruchem, jedynie koniuszek ogona kreślił w powietrzu jakieś wzory, czasem przystawał, czasem kołysał się z jednej strony na drugą, czasem wznosił się po spirali, a czasem po prostu drgał. Wszystko to razem, bezruch kota, zintensyfikowane przez źrenice i brak mrugania spojrzenie oraz kontrastująco ruchliwy koniuszek ogona powodowało, że ciężko było znieść tę kocią wersję pokerowej twarzy.

Przy tym, okazjonalne poruszenie się kota, kiedy poprawiał on futro, było wręcz przyjemne, zdawało się zrywać jakiś czar.

Kiedy paladyn odezwał się, kot spojrzał nań przyjaźnie, a próbę wypowiedzenia jego imienia skwitował uśmiechem. Uśmiechem, który pozostał mu na pysku, nawet kiedy paladyn z początkowej ciekawości przeszedł do podejrzeń.

- Fea-ni-mie. Tak to się wymawia. - Pierwsza część była tym tchnieniem, druga wibracją. Kot zdawał się to wymawiać jak jedną sylabę, to było problemem. Końcówka była prosta. Przekrzywiwszy głowę, pantera, ruchem pełnym zrelaksowania ułożyła się wygodnie, na niewielkim skrawku czystego miejsca, zwijając się w kłębek tak, by nie leżeć na błocie.

- Skąd wiem? Czytałem kiedyś o jaszczuroludziach, mieszkańcach bagien. Prymitywne plemię wielbiące zapomnianych bogów i wykonujące zapomniane praktyki. Wszystko, co jaszczurze wyznaje te same bóstwa czy bóstwo, nie pamiętam dokładnie. Natomiast intruzi, którzy się wyróżnią dzielnością lub sprytem, są dobrą ofiarą. - Kot strzelił spojrzeniem w stronę paladyna, obserwując go uważnie przy następnych słowach - Tym razem podaruję, że sugerowałeś, że kłamię. Koty nie kłamią. Cokolwiek Wam mówię, jest prawdą. Jak nie będę miał ochoty Wam jej zdradzić, to po prostu zamilknę.

Upewniwszy się, że przesłanie dotarło, kot stwierdził:

- Wygląda na to, że jedynie moje i Tarri zdanie zostaje nieznane. Wg mnie powinniśmy ruszać do świątyni. Uratowanie krasnoluda jest możliwe, w wiosce raczej ofiary nie złożą, chyba, że przyciśnięci. Powinniśmy ruszać szybko, a jest jeszcze jedna rzecz, którą chcę się zająć. Pozostawiam więc Was Waszym swarom.

Kot ruszył ku zwłokom czarnej pantery. Definitywnie tak tego nie zamierzał pozostawiać.

- Kopmy, druhu. - cień pantery skoczył na drugą stronę tego, co niegdyś było Mrukiem i począł kopać w błocie, kiedy śnieżna pantera kopała ze swej strony.

- Ach! Byłbym zapomniał! Vriess, Legion! Uwzględniliście oczywiście, że zaklęcie łatwiej zdjąć, kiedy jesteśmy razem? Rzucono je na NAS WSZYSTKICH, - kot świdrował oczyma nekromantę i zbiegłego więźnia - zdjęcie go może również wymagać nas wszystkich. Macie spore szanse, ponieważ mimo śmierci Mruka jestem tu ja; ta zmiana nie przeszkodzi raczej równowadze magii użytej do zaklęcia i uwolnionej po jego zdjęciu. Ale nie macie pod ręką drugiego Waldorffa, prawda? Każda strata, jaką ponosimy po drodze, zmniejsza nasze szanse. A nie jest pewnym, że dojdziemy do końca drogi wszyscy, prawda? - zakończywszy wyjątkowo długą wypowiedź, Astral spoglądnął na elfkę, wykonał łapą zapraszający gest i wrócił do kopania.


[user=3263]

1) Grób: kopię Mrukowi grób. Wiem, że każdy drapieżnik rozgrzebie itp. ale niemiło mi zostawiać go tak jak padlinę. To w końcu nie byle jaki kot.

2) Zaklęcie: dodałem ten myk o magii włożonej w zaklęcie i magii uwolnionej, by trzymać drużynę razem. IMO jest to dobre wierzenie dla jednostki zrodzonej na astralnym planie, gdzie taka zasada niewątpliwie funkcjonuje. Nie musi funkcjonować tu, ale może. Jak coś, pozostaję do dyspozycji na GG.

[/user]
 
__________________
Zamiast PW poślij proszę maila. Stare sesje:
Dwanaście Masek - kampania w świecie Legendy Pięciu Kręgów, realia 1 edycji
Shiro Tengu
Kosaten Shiro
Tammo jest offline