Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-03-2014, 20:24   #11
Dragor
 
Dragor's Avatar
 
Reputacja: 1 Dragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłość
- O tak, jeśli to rzeczywiście osoba o której myślę, to będzie naprawdę ciężko - przyznał Doktor uśmiechając się smuto. - Ale wracając do twoich pytań. Pierwsze: sądzę że mamy do czynienia z innym Władcą Czasu. To jest osoba... wyobraź sobie że jesteś jedynym człowiekiem jaki został we wszechświecie. Potem dowiadujesz się że jest jeszcze jeden, ale jest to twój najgorszy wróg. Jednocześnie chcesz go spotkać, a z drugiej strony wiesz, że zrobi wszystko żeby cię zniszczyć. Nie po porostu zabić, ale zrujnować, zwalić ci cały wszechświat na głowę... ostatnim razem jak go widziałem uratował mi życie... byłem pewien że zginął. Boję się że jakimś cudem przeżył i nie byłby to pierwszy raz... - Doktor zamilkł na chwilę. - Nie wiem... chcę żebyś miał mnie na oku, dobrze? Żebym nie zrobił czegoś głupiego. A propo głupich rzeczy, chcesz usłyszeć coś śmiesznego? Wiesz co jest bardzo dla mnie trujące i można to kupić w każdym sklepie? Aspiryna!
Doktor roześmiał się serdecznie. Tak po prostu ujawnił łatwy sposób jak go zabić i to przy światach, znaczy agencie SHIELD.

W końcu dotarli do rzędu cel. Były to pomieszczenia wbudowane w ścianę oddzielone od reszty pomieszczenia szybą. Pewnie szyba była na tyle mocna by przetrzyma uderzenie ze strony Hulk'a, ale osoba za nią uwięziona była zwykłym człowiekiem. Od tak młoda kobieta o blond włosach i ładnej twarzy. Miała na sobie czarny mundur, podobny do tych jakie nosili agenci, ale ten był pozbawiony logo organizacji.

- Możesz otworzyć, panie szpieg? - Spytał Doktor przewodnika.
Agent wcisnął kilka kilka guzików w panelu obok celu. Część szyby uniosła się, a dziewczyna wstała z wąskiej pryczy.
- Witam, jestem Doktor! - Zawołał wkraczając do środka.
Agentka była niska, a w porównaniu do wcale wysokie kosmity wyglądała dość zabawnie... i słodko. Nie można było jej odmówić urody.
- Fury uważa teraz że nie kłamię, tylko mi odbiło? - warknęła kobieta.
- Nie taki doktor! Doktor porze duże D, jak imię. To długa historia
- Acha - agentka uniosła brwi krzyżując ramiona na piesi.
- Ja chcę ci pomóc, na prawdę. Chcę wiedzieć co widziałaś, panno...?
- Agentko Summers. Tłumaczyłam już że nic nie pamiętam.
- Ty może nie, ale w twoim umyśle może coś zostało. Chciał tam zajrzeć, obiecuję trzymać się z daleka od twoich prywatnych myśli. Tylko wspomnienia, dobrze?
- A ty co? Telepata?
- Trochę, i wiem czego szukam.
- Niech ci będzie
Doktor zbliżył się do Summers i położył dłonie na bokach jej twarzy. Przez kilka chwil trwali nieruchomo, po czym Doktor blady jak śmierć opuścił ręce.
- Dziękuję, już wiem wszystko
- Słyszałam tylko dźwięk... jak by cztery uderzenia. Powtarzały się w ciągłym cyklu - wyznała kobieta. - Co to było?
- Nic takiego. Tylko bicie serca. - Doktor uśmiechnął się i ruszył szybko przed siebie.
- Ej!- zawołał ich przewodnik.
- Znajdę drogę - Oświadczył kosmita.
Stark nie miał innego wyboru tylko za nim podążać. Doktor przemierzył korytarz i bez słowa.

W biurze Fury już na nich czekach. Zaczął zadawać pytanie Władcy Czasu, ale ten potraktował go jak powietrze. Otworzył drzwi TARDIS i przepuścił przez nie Tonego.
- Zaraz! - zawołał Fury usiłując zatrzymać kosmitę.
- Nie odlatuję potrzebuję tylko chwili - oświadczył Doktor i zatrzasnął mu drzwi przed nosem.
Dopiero gdy został sam na sam w Iron man'em osunął się na kolana łapiąc gwałtownie powietrze. Na twarzy miał mieszaninę radości, smutku i strachu. Podniósł głowę i uśmiechnął się blado.
- Jednak... jednak on żyję. Nie jestem ostatni.
 
__________________
Gallifrey Falls No More!
Dragor jest offline