Stary Arbat
- Agrafiena Katerina Bielenin, po mężu Dymitrowicz. Miło mi poznać. Rozumiem pańskie obawy, ale zapewniam że są całkowicie bezzasadne. - kobieta całkowicie zmieniła ton i maniery. Stała się dystyngowaną damą, która mimo podziurawionego pledu i koszmarnych łachmanów na sobie, emanowała szlacheckim blaskiem - Przybyłam do Moskwy nie dawno z Piotrogrodu, więc nie mam tutaj jeszcze odpowiedniej reputacji, ale solennie zapewniam, że nie zawiedziecie się państwo na moich informacjach.
Użycie nazwy miasta, która nie funkcjonuje w oficjalnym obiegu od bardzo dawno w momencie przykuło uwagę Cyryla. To nie był przypadek i bardzo to zastanowiło maga.
- Cena może jest wysoka - kontynuowała staruszka - raczy pan jednak zwrócić uwagę w jakich warunkach jestem zmuszona mieszkać. A zapewniam pana, że moja dusza strasznie cierpi z tego powodu. Liczę, więc że ludzie sławnego w całej Moskwie Papy Rabatova, nie będą szczędzić grosza i bawić się w głupie targi.
__________________ "Amnestia to jest dla złodziei, a my to jesteśmy Wojsko Polskie" mjr. Dekutowski ps. "Zapora"
"Świnie noszą koronę, orzeł w gównie tonie,
a czerwono białe płótno, porwał wiatr" Hans |