Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Horror i Świat Mroku > Archiwum sesji RPG z działu Horror i Świat Mroku
Zarejestruj się Użytkownicy


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 24-03-2014, 16:17   #281
Majster Cziter
 
Pipboy79's Avatar
 
Reputacja: 1 Pipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputację
Oleg Sergiejew - zapłaszczony kapturnik



Oleg wysłuchał odpowiedzi dziwek i potem wsłuchał się w rozmowę. Ale te wszystkie jebadła i preferencje zdecydowanie nie były jego mocną stroną a jednocześnie jakoś przełomu w rozmowie w sparawie Tanga nie było. Więc nie widział powodu się odzywać. Dopiero jak dziwki zaczęły się naburmuszać a wreszcie zaczynały mówić coś ciekawego postanowił się wtrącić.


- Ekhm... Eee... Chwileczkę... Pani poczeka... - zwrócił się do tej Wiery co chyba została wybrana na główną negocjatorkę obecnych lokatorek tego pokoju. - A te jego karteczki i świece gdzieś by się znalazły? Te co wam dał dziadek do czytania? I te świece i w ogóle... Jakby się znalazły to ja... eee... ten, no... zostawiłbym napiwek... eee... za fatygę... - skończył trochę zmieszany sięgając po niezbyt okazały zużyty portfel a z niego wyciągając wspomniany sturublowy banknot. Dość wymownym gestem portfel zostawił otwarty z na wpółwyciągniętym następnym podobnym banknotem. Nigdy nie był dobry w dawaniu łapówek choć nie był pewny czy teraz to byłaby łapówka czy usługa ekstra. Coś mu się jednak wydawało, że dość ostry kurs rozmowy jaką obrali jego towarzysze chyba wyczerpał swoje zasoby informacji więc chciał spróbować czego innego. Jak nic się nie dowie to i tak chyba czas spadać stąd. Skoro Nadia wybuliła kasę za dziwki ze swojej puli uznał, że powinien teraz jakoś to wyrównać bo w końcu na infrmacjach skorzystaliby wszyscy.
 
Pipboy79 jest offline  
Stary 24-03-2014, 16:32   #282
 
Mike's Avatar
 
Reputacja: 1 Mike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputację
- Tak naprawdę to twój wnuczek się do nas przyczepił, a my... liczyliśmy że to zasadzka konkurencji i złapiemy kogoś i pociągniemy za język - oświadczył z rozbrajającą szczerością Dymitri.
- Możemy dać tysiąc i szepniemy dobre słowo papie Rabatowowi, że nam pomogłaś.
 
Mike jest offline  
Stary 24-03-2014, 17:54   #283
 
Wojan's Avatar
 
Reputacja: 1 Wojan jest na bardzo dobrej drodzeWojan jest na bardzo dobrej drodzeWojan jest na bardzo dobrej drodzeWojan jest na bardzo dobrej drodzeWojan jest na bardzo dobrej drodzeWojan jest na bardzo dobrej drodzeWojan jest na bardzo dobrej drodzeWojan jest na bardzo dobrej drodzeWojan jest na bardzo dobrej drodzeWojan jest na bardzo dobrej drodzeWojan jest na bardzo dobrej drodze
Stary Arbat
- Synek - rzekła staruszka obnażając szczerbatą szczękę - Kariery w biznesie, to ty nie zrobisz. Skoro pracujesz dla papy Rabatova, to tą marną propozycją obrażasz nie tylko mnie, ale także ubliżasz jemu i jak to mówią, robisz zły PR. Lepiej, więc zastanów się nad swoimi kolejnymi słowami. Trzydzieści chyba, że uznasz moje informacje za cenniejsze, to rzucisz jeszcze dziesięć i dobre słowo u papy. To jak zgoda?


W tym czasie Nadia prowadziła równie ciężkie pertraktacje z czarnym kotem staruszki.
- Po co goonić mmmyszy skoro mmmiska się samma napełnia. Hmmmmm? Ciepły kąt i ciepła dłoń człowieka, czego chcieć więcej. A ty masz swojego człowieka?

U Komosa
Oleg postanowił działać i samemu zadać nurtującego go pytani. Wiera podniosła się z łóżka i przyjęła napiwek.
- Wszystko zgarną Komos. On lubi tego typu gadżety. Zbiera wszystko, co mu wpadnie w łapy. Do niego się więc musisz zwrócić. Chyba, że dasz jeszcze ze trzy stówki, to postaram się coś dla ciebie zdobyć kochanieńki.
 
__________________
"Amnestia to jest dla złodziei, a my to jesteśmy Wojsko Polskie" mjr. Dekutowski ps. "Zapora"
"Świnie noszą koronę, orzeł w gównie tonie,
a czerwono białe płótno, porwał wiatr" Hans

Ostatnio edytowane przez Wojan : 24-03-2014 o 17:56.
Wojan jest offline  
Stary 24-03-2014, 18:37   #284
 
Nimitz's Avatar
 
Reputacja: 1 Nimitz ma z czego być dumnyNimitz ma z czego być dumnyNimitz ma z czego być dumnyNimitz ma z czego być dumnyNimitz ma z czego być dumnyNimitz ma z czego być dumnyNimitz ma z czego być dumnyNimitz ma z czego być dumnyNimitz ma z czego być dumnyNimitz ma z czego być dumnyNimitz ma z czego być dumny
-Mmmmm nie mammmm swojego człowieka. - Wymruczała.
- Jestemmmm sammma, ale dają mmmmi czasammmi smakołyki, choć nie głaszczą ..... powiedziała jakby z przekąsem

- A widziałeś ostatnio mmmmorze, takiego staruszka, nnnnie MiaU zębófff. I pachniał......chyba, pppppachniał śmierrrrrrcią. opisała to tak jak umiała, starając się zwrócić uwagę na te cechy staruszka, o które by kot rozpoznał.

- Wydawał się też strrrrrrasznie mmmmm zaprrrrominalski Wymruczała spokojnie, sięgając do kieszeni by sprawdzić, czy może został jej jeszcze jakiś smakołyk do obdzielenia kociakowi.
 
Nimitz jest offline  
Stary 24-03-2014, 20:09   #285
 
Slan's Avatar
 
Reputacja: 1 Slan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputację
Hei Hua

Kobieta z "Tysiąca Demonów" szła razem z pozostałymi, nie przestając wyobrażać sobie, jak torturuje tamtego mężczyznę, obdzierając go powoli ze skóry.
Potem znaleźli się w domu staruszki. Wampirzyca wschodu słuchała rozmowy, zastanawiając się, czy będzie mogła ugotować kota na oczach właścicielki, ale za zabawniejsze uznała, że pokroi ją na kawałki, albo nawet zmieli i da kotom na pożarcie...
Ale to za chwilę, na razis podeszła do kobiety i delikatnie wyciągnęła w jej stronę rękę, jednocześnie sięgając do sztyletu który chowała w tylnej części spodni
- Być może jest sposób aby obniżyć cenę. Może, Dima albo... ja lub Nadia uszczęśliwymi cię, lub twojego wnuczka?
 
__________________
Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija
Slan jest offline  
Stary 25-03-2014, 00:12   #286
Majster Cziter
 
Pipboy79's Avatar
 
Reputacja: 1 Pipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputację
Oleg Sergiejew - zapłaszczony kapturnik



Oleg przetrawił w myślach ofertę i cenę Wiery. Uznał, że warto bo w końcu mieliby coś co bezpośrednio należało do dziadygi. Jeszcze nie wiedział po co mu to ale zawsze coś.

- Noo to ten... Jakby pani mogła to zalatwić to ten... To ja bym poprosił... - zgodził się na propozycję dziwki. Ta jakby tylko na to czekała bo znikła szybko i całkiem szybko wróciła. W końcu Sergiejew trzymał w swych otukanych w postrzępione rękawice dłoniach jakiś kawałek pergaminu. Znaczki na nim kojarzyły mu się z czymś z Egiptu i więcej o tym powiedzieć nie umiał. - I wyście to przeczytały? Ale jak? I co tu pisze? - w głosie słychać było zdumienie ale i podziw. On umiał tylko cyrilicę i trochę z pisma łacinników co bardziej uniwersalne wyrazy i to było tyle. Pracownice Komosa na jakieś specjalne lingwistki nie wyglądały więc zdziwienie jego było szczere. Dał jednak bez zgrzytów obiecane trzy stówy.

Poczekał jeszcze chwilę czy jego kolega i koleżanka czegoś jeszcze nie chcą się spytać po czym trzeba było się zbierac. Jak zwykle ustawił się na końcu by się nie rzucać w oczy i w ogóle... Gdy już byli na dole podszedł do tej Lubjany, niwej burdelmamy albo po prostu tej co dziś miała dyżur. - Aaa ten, eee... Dziękujemy za wizytę... Ale moglibyśmy jeszcze spytać jak ten dziadek wam zapłacił? A właściwie czym. I on tu sam był tak? - chciał już sfinalizować sprawę i zadzwonić do chłopaków by sprawdzić jak im idzie ale przede wszystkim poichwalić się tajemniczym liścikiem dziadygi. No a poza tym teraz miał wypasny telefon to chciał sie nim pobawić.
 
Pipboy79 jest offline  
Stary 25-03-2014, 08:56   #287
 
Wojan's Avatar
 
Reputacja: 1 Wojan jest na bardzo dobrej drodzeWojan jest na bardzo dobrej drodzeWojan jest na bardzo dobrej drodzeWojan jest na bardzo dobrej drodzeWojan jest na bardzo dobrej drodzeWojan jest na bardzo dobrej drodzeWojan jest na bardzo dobrej drodzeWojan jest na bardzo dobrej drodzeWojan jest na bardzo dobrej drodzeWojan jest na bardzo dobrej drodzeWojan jest na bardzo dobrej drodze
Stary Arbat
Starowinka wyglądała na coraz bardziej rozdrażnioną. A propozycja, którą rzuciła Hei wyprowadziła ją już kompletnie z równowagi.
- Negocjować to wy nie umiecie, moi najmilsi - syknęła niczym wąż szykujący się do ataku - Konkrety, konkrety. Tylko to mnie interesuje. Powiedziałam swoją cenę, a waszą jedyną propozycją był obraźliwy tysiączek. Daje wam ostatnią szansę i albo dobijemy targu, albo się żegnamy. Jasne?
Staruszka zmrużyła oczy i zlustrowała wzrokiem całą wesołą gromadkę od Rabatova.

W tym czasie Nadia dalej pertraktowała z kotem i próbowała dowiedzieć się jak najwięcej. O dziwo zwierzę okazało się całkiem użyteczne i pomocne. Okazało się, że Tanga szukają też inni. Kot określił ich na tyle precyzyjnie na ile umiał. Było to trzech osiłków w skórzanych kurtka, którzy pachnęli tanim tytoniem i ostrym potem.
Kawior w puszeczce się skończył i tak samo skończyło się całe zainteresowanie, jakim kot obdarzył Nadię.
Podnosząc dumnie ogon, przedefilował on przez mały pokoi i zgrabnym ruchem wskoczył na łóżko. Usiadł obok swojej pani, kilka razy przeczyścił sobie pyszczek łapką, po czym zwinął się w kłębek i pogrążył się w głębokim śnie.

U Komosa
Wizyta u satyra dobiegła końca. Okazała się ona nader owocna mimo początkowej wizji klęski. Zdobyte informacje i dowody wskazywać mogły, że Tang wcale nie stracił pamięci i działał logicznie i precyzyjnie. Niestety grupa nie potrafiła określić, co dokładnie robił zmumifikowany Chińczyk, gdyż żadne z nich nie znało się za dobrze na magii, ani na egipskich hieroglifach.
Cała sprawa zaczynała być coraz bardziej dziwna i niepokojąca.

Grupa wyszła z przybytku rozkoszy prowadzonego przez satyra i ruszyła w drogę powrotną. Nie dane było im jednak dojść na powierzchnię, gdyż w okolicach bazaru zatrzymał ich pewien natrętny handlarz.
- A witam państwa. Uszanowanko.
Gość ani swoim wyglądam, ani zapachem jaki wokół roztaczał nie wzbudzał za grosz zaufania. Musiał mieć jednak jakiś dar przekonywania, czy też wysoką charyzmę, gdyż grupa mimowolnie przystanęła przy nim.
- Dotarły do mnie wieści, że szukacie pewnego zapominalskiego staruszka. Być może będę mógł wam pomóc. Oczywiście nie za darmo, ale myślę, że się dogadamy. Nie?
Nadia i Sasza od razu wyczuli, że mają do czynienia z jakimś zmiennokształtnym. Trudno było jednak im określić jaki dokładnie gatunek. Fetor jaki roztaczał się wokół gościa wskazywał na coś brudnego i zapewne żywiącego się padliną. Na dodatek iskra szaleństwa w oczach budziła irracjonalny niepokój, czy nawet strach.
 
__________________
"Amnestia to jest dla złodziei, a my to jesteśmy Wojsko Polskie" mjr. Dekutowski ps. "Zapora"
"Świnie noszą koronę, orzeł w gównie tonie,
a czerwono białe płótno, porwał wiatr" Hans
Wojan jest offline  
Stary 25-03-2014, 12:25   #288
 
pppp's Avatar
 
Reputacja: 1 pppp jest jak klejnot wśród skałpppp jest jak klejnot wśród skałpppp jest jak klejnot wśród skałpppp jest jak klejnot wśród skałpppp jest jak klejnot wśród skałpppp jest jak klejnot wśród skałpppp jest jak klejnot wśród skałpppp jest jak klejnot wśród skałpppp jest jak klejnot wśród skałpppp jest jak klejnot wśród skałpppp jest jak klejnot wśród skał
Rozmowa szła w fatalnym kierunku. Tak fatalnym, że nawet Cyryl się odezwał:
- Raczy pani żartować. Chętnie zapłacimy za tak istotną informację, problem polega na tym, że nie mamy żadnej pewności, że będzie warta swojej ceny, już nie mówiąc o jej prawdziwości. Nazywam się Cyryl Wołkow i chciałbym się dowiedzieć z kim mam przyjemność.
 
pppp jest offline  
Stary 25-03-2014, 12:40   #289
 
Wojan's Avatar
 
Reputacja: 1 Wojan jest na bardzo dobrej drodzeWojan jest na bardzo dobrej drodzeWojan jest na bardzo dobrej drodzeWojan jest na bardzo dobrej drodzeWojan jest na bardzo dobrej drodzeWojan jest na bardzo dobrej drodzeWojan jest na bardzo dobrej drodzeWojan jest na bardzo dobrej drodzeWojan jest na bardzo dobrej drodzeWojan jest na bardzo dobrej drodzeWojan jest na bardzo dobrej drodze
Stary Arbat
- Agrafiena Katerina Bielenin, po mężu Dymitrowicz. Miło mi poznać. Rozumiem pańskie obawy, ale zapewniam że są całkowicie bezzasadne. - kobieta całkowicie zmieniła ton i maniery. Stała się dystyngowaną damą, która mimo podziurawionego pledu i koszmarnych łachmanów na sobie, emanowała szlacheckim blaskiem - Przybyłam do Moskwy nie dawno z Piotrogrodu, więc nie mam tutaj jeszcze odpowiedniej reputacji, ale solennie zapewniam, że nie zawiedziecie się państwo na moich informacjach.
Użycie nazwy miasta, która nie funkcjonuje w oficjalnym obiegu od bardzo dawno w momencie przykuło uwagę Cyryla. To nie był przypadek i bardzo to zastanowiło maga.
- Cena może jest wysoka - kontynuowała staruszka - raczy pan jednak zwrócić uwagę w jakich warunkach jestem zmuszona mieszkać. A zapewniam pana, że moja dusza strasznie cierpi z tego powodu. Liczę, więc że ludzie sławnego w całej Moskwie Papy Rabatova, nie będą szczędzić grosza i bawić się w głupie targi.
 
__________________
"Amnestia to jest dla złodziei, a my to jesteśmy Wojsko Polskie" mjr. Dekutowski ps. "Zapora"
"Świnie noszą koronę, orzeł w gównie tonie,
a czerwono białe płótno, porwał wiatr" Hans
Wojan jest offline  
Stary 25-03-2014, 12:59   #290
 
Nimitz's Avatar
 
Reputacja: 1 Nimitz ma z czego być dumnyNimitz ma z czego być dumnyNimitz ma z czego być dumnyNimitz ma z czego być dumnyNimitz ma z czego być dumnyNimitz ma z czego być dumnyNimitz ma z czego być dumnyNimitz ma z czego być dumnyNimitz ma z czego być dumnyNimitz ma z czego być dumnyNimitz ma z czego być dumny
Nadia odmieniając swoją twarz podeszła do Cyryla i jak zwykle ciągnąc go za rękę zwróciła na siebie jego uwagę.
- Wujku...Babuszka już powiedziała komuś kto pytał o dziadunia. Takim w skórach i pachnącym dymem powiedziała szeptem

- Ale kawior mi się skończył to i kot przestał gadać. dodała ze skwaszoną miną.
 
Nimitz jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 05:20.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172