Nadia odmieniając swoją twarz podeszła do Cyryla i jak zwykle ciągnąc go za rękę zwróciła na siebie jego uwagę. - Wujku...Babuszka już powiedziała komuś kto pytał o dziadunia. Takim w skórach i pachnącym dymem powiedziała szeptem - Ale kawior mi się skończył to i kot przestał gadać. dodała ze skwaszoną miną. |