Wątek: [Sesja] SLND 42
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-02-2007, 19:35   #222
Glyph
 
Reputacja: 1 Glyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwu
-Spasiba-rzekł Andre obracając w ręku zapalniczkę. "Latarnie" czas było rozpalać. Przykucnął przy ognisku i wziął przygotowany pęk trawy. Potarł kilka razy kółkiem zapalniczki, aż wreszcie udało mu się wydobyć iskrę i zapalić suchą wiązkę.
Mocno zakaszlał, a oczy mu załzawiły, gdy gęsta chmura dymu poszła wprost na niego. Gdyby miał choć trochę więcej wprawy, nie stanąłby dokładnie pod wiatr. Odsunął się szybko na bok i przecierając oczy obserwował efekty swej pracy. Początkowo z ogniska wydobywał się jedynie drobny ogień i dym. Po chwili zaczęły już strzelać mniejsze, potem większe szczapy drewna, aż na stałe buchnął dość duży płomień. Prawnik był zadowolony z efektów swej pracy. W jego głowie przemknęła myśl, że takie ogniska rozpalał na spływach kajakowych, jakie organizowali jeszcze w czasach studenckich. Ile to było 6, 8 lat temu?

-Ha-zakrzyknął-Zapraszam do ogniska, wieczory mogą być chłodne.
Zaczął rozglądać się za Rought, gdyż ta gdzieś znikła mu z oczu. Odnalazłwszy ją gdzieś z boku zajętą, schował zapalniczkę do kieszeni z zamiarem jej późniejszego oddania.
Podszedł do żywności i sięgnął po jedną z wypełnionych wodą butelek.
-Nie wygląda najgorzej prawda?-zwrócił sie do Jeffa. Odkręcił butelkę i pociągając z niej duży haust-To jak robimy?Na noc pewnie wstrzymają akcje ratunkową, ale ogień i tak się przyda. Nie wiadomo jakich jeszcze lokatorów ma ta wyspa. Mogę wziąść pierwszą wartę.-dodał-I tak doskwiera mi bezsenność.
 
Glyph jest offline