Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-03-2014, 21:00   #21
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Najwyraźniej lokalny zabijaka nie przepadał za uroczymi niewiastami, bowiem miast rzucić się na nie, by zedrzeć z nich szaty, usiłował je zaszlachtować. Trudno było powiedzieć, czy powodem takiego zachowania była nagle ujawniona, a do tej pory głęboko skrywana niechęć do pięknych pań, czy też może nadmiar alkoholu sprawił, że szukający zaczepki i przygód ochlapus ujrzał na przykład białe myszki? Albo coś gorszego.
Zresztą nie to było najważniejsze - grunt, że zaliczył podłogę, pociągając za sobą na samo dno swoich kompanów i kończąc w ten sposób mile zapowiadający się wieczór. Bo czyż można było coś zrobić, skoro do zabawy przyłączył się cały oddział straży?

Urhar w miarę ostrożnie rozładował kuszę.
To jednak byłaby subtelna różnica między zrobieniem dziury w brzuchu jakiegoś pijanego obwiesia, a zrobieniem takiej samej dziurki w ciele sierżanta czy innego dowódcy wspomnianej wcześniej straży. A, jak powiadają, człowiek strzela, a bogowie bełty noszą. Czy jakoś tak.

Uwagi, jakie kierowała pod ich adresem właścicielka lokalu były - nie da się ukryć - krzycząco niesprawiedliwe, ale Urhar nie miał najmniejszego zamiaru wdawać się w sprzeczkę.
Jeśli kobieta nie ma racji, to najgorszą zbrodnią byłoby jej to wykazać czarno na białym.
- Na szczęście żadnemu z mebli nic się nie stało
Uwagi, jakie kierowała pod ich adresem właścicielka lokalu były - nie da się ukryć - krzycząco niesprawiedliwe, ale Urhar nie miał najmniejszego zamiaru wdawać się w sprzeczkę.
Jeśli kobieta nie ma racji, to najgorszą zbrodnią byłoby jej to wykazać czarno na białym.
- Na szczęście żadnemu z mebli nic się nie stało - odparł Urhar. - I, na szczęście, dzielni strażnicy zdążyli zainterweniować w czas.
- Jeśli zaś chodzi o zamówienie, to odrobina dobrego wina dobrze by zrobiła na moje skołatane nerwy.
- A skoro już o noclegu mowa, to nie ukrywam, że nocka spędzona w stodole, na sianie ma swój nieodparty urok. - Uśmiechnął się niewinnie. - Ale skoro został jeszcze jakiś pokój, to z przyjemnością go zajmę. Nie wątpię, ze jest tam wygodne, szerokie łóżko
- Ach, zapomniałbym... Oczywiście kąpiel, jeśli to nie sprawi kłopotu - dokończył, obdarzając Jhaele kolejnym uśmiechem.
 
Kerm jest offline