Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-03-2014, 10:03   #42
Mike
 
Reputacja: 1 Mike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputację
- Wręcz przeciwnie, kołku - odparł Omnis - powiedziałeś mi więcej niż zamierzałeś. Mała zmiana planów.
Już bez popisywania się wymienił strzałkę na kolejną, zawierała wodzian chloralu. Odpinając kajdanki wbił dyskretnie strzałkę w ramię Krupiera.
- To komar - mruknął do syczącego Krupiera. Odczepił go od komina i skuł mu ręce za plecami. Zabrał tobołek z rzeczami i ruszył do drzwi prowadzących z dachu do wnętrza budynku. Krupier już zaczynał odczuwać efekty. W tej chwili zapewne był także zdrowo wkurzony na Omnisa, jednak gdyby potrafił wybiec w przyszłość, tak z osiemdziesiąt lat, wtedy wiedząc do czego ten środek będzie używany martwił by się o wiele bardziej...

Gdy tylko zniknęli weszli do budynku, zamknął drzwi i oparł słaniającego się już Krupiera o ścianę. Ten już odleciał na całego. Szybko przeszukał ubranie wyjmując wszelkie wyglądające i niewyglądające na broń przedmioty.
Potem ubrał go z trudem, bo mokre łachy nie chciały wejść na właściciela.
Potem schował nieprzytomnego za kominem na poddaszu i przykrywszy go jakimiś szpargałami sam zaczaił się ukryty w cieniu na belce podtrzymującej dach. Miał czas, krupier ocknie się najprędzej za półgodziny, ale stawiał że może nawet po godzinie. Liczył, że cierpliwość skończy się podglądaczom szybciej niż jemu.
 
Mike jest offline