Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-03-2014, 09:40   #318
Brilchan
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
Przed Spotkaniem

Saszka zirytował się, gdy Kapturnik zaczął żalić się na jego postępowanie - Co ty moja Stara jesteś żeby tak jojczyć?!? Wszystko dobrze się ułożyło, więc nie ma, co narzekać. Zadzwoniłem, bo nie miałem lepszego pomysłu a jak ty miałeś lepszy to trzeba było mówić - Lekka irytacja zdążyła mu minąć, bo akurat Kapturnika lubił ze poskładanie tej ręki, co mu zrobił na poprzedniej akcji.

- No z tym zapytaniem to masz racje, że się mogłem zapytać. Pewnie i tak by powiedział, że to nie nasza sprawa, ale pomysł dobry tylko szkoda, że mi nie powiedziałeś, bo na to nie wpadłem - Przyznał niechętnie. Nie lubił jak go ktoś krytykował, bo zaraz mu się wydawało, że go zostawią, miał wtedy ochotę rozbić komuś łeb, skrzyczeć go albo samemu odejść nim zostanie porzucony...

Obecnie

- OK, to chyba mamy parę konkretów? Czy sądzicie, że warto zawracać znów głowę Panu Bakuniowi żeby mu to przekazać? Wydaje mi się, że nie, bo dali nam wolną rękę w działaniu, choć z drugiej strony prosił żeby go informować o postępach, sam nie wiem..., Może ważne będzie informacja, że próbował zdradzić ? - Młodym wampirem targały wątpliwości.

- Hei, słuchaj na odprawie się coś mówiło, że wy z martwych powracacie tak? Myślisz, że ten rytuał, co Tang zrobił u Kosmy to może mieć z tym coś wspólnego? Że niby będzie miał teraz więcej żyć? Jak w jakieś strzelance na komputerek, jak jego zabijmy to zamiast niego zdechnie dziwka? Czyli szykuję się do walki

- Możemy, albo pójść do baru po Hienę albo samemu poszukać tego miejsca gdzie trzymają Tanga - Podsumował ich możliwości wtem jego uwagę przykuło coś, co dzieje się za oknem...

Kiedy zobaczył bijatykę na zewnątrz aż podskoczył na siedzeniu jak radosny 5-latek na widok sklepu z cukierkami - Ale ładnie się leją? Może się dołączymy? - Z chęcią by się pobawił, ale sam nie pójdzie, bo nie chcę żeby znów ktoś do niego miał wąty
 

Ostatnio edytowane przez Brilchan : 27-03-2014 o 09:48.
Brilchan jest offline