- No... Powiedziałem ci wszystko, co widziałem... - Zenek podrapał się po głowie, jeszcze raz wysilając pamięć. Może coś jeszcze wymyśli. Jednak mimo dużego wysiłku i napięcia, jedyny efekt był taki, że się zjebał. W sumie był to przyjemny efekt, bo go to trochę męczyło, te flaki, a teraz taka ulga, gazy poszły... Luknąwszy jednak na miny reszty obecnych...
- Sluchaj, bedziesz coś działać w tej sprawie? Pomógłbym może, bo nie mogę wracać do siebie na razie, póki psy szaleją. Chciałem pomóc cVelowi, ale odpierdolił zupełnie i go zabrali. Chujowizna. - energicznie zmienił temat, by zdusić wszelkie komentarze w zarodku.
__________________ Cogito ergo argh...! |