Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-03-2014, 22:05   #25
Zapatashura
 
Zapatashura's Avatar
 
Reputacja: 1 Zapatashura ma wspaniałą reputacjęZapatashura ma wspaniałą reputacjęZapatashura ma wspaniałą reputacjęZapatashura ma wspaniałą reputacjęZapatashura ma wspaniałą reputacjęZapatashura ma wspaniałą reputacjęZapatashura ma wspaniałą reputacjęZapatashura ma wspaniałą reputacjęZapatashura ma wspaniałą reputacjęZapatashura ma wspaniałą reputacjęZapatashura ma wspaniałą reputację
Autumm, twoje podejście wyrażające brak ochoty na pewne aspekty, jakie mogą pojawiać się w czasie gry w pełni rozumiem. Mogę się bardziej, lub mniej zgadzać, ale rozumiem.

Nie rozumiem za to, dlaczego stawiasz ewentualny problem w czerni i bieli, a przynajmniej odnoszę takie wrażenie z tego co piszesz.

Cytat:
Po fakcie można reagować, bić, sądzić, krzyczeć. Ale krzywda już się stała, i jest nie do naprawienia. Dlatego lepiej - zawsze - zapobiegać, niż leczyć.
Dlaczego można tylko zapobiegać, albo reagować po fakcie? Wbrew temu co mówią reguły DnD, mówienie nie jest akcją darmową. MG potrzebuje czasu aby cokolwiek opisać. Czemu nie możnaby reagować w trakcie? Ja na przykład gromko protestowałbym, gdyby MG zaczął mi opisywać jak to mojej postaci urwało nogę. Dlatego też uważam, że każdy inny gracz albo graczka mogą gromko protestować kiedy im się tylko zechce. Naturalnie w PBF jest trochę inaczej, bo siłą rzeczy cała akcja jest turowa, ale przecież artykuł od którego rozpoczęliśmy dyskusję wcale nie odwoływał się do PBF.

Zresztą w PBFie też bym pewnie gromko protestował przeciwko urwaniu nogi mojemu bohaterowi, szczególnie gdyby reguły stały za mną murem .
 
Zapatashura jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem