Lou schowała broń do kabur i podniosła ręce do góry. Rosjanin cały czas patrzył na nią z gniewem jednak widać było jego lekkie speszenie, strzelba drgała podobnie do złotego światła rzucanego przez starodawną lampę. Miała przewagę , jeśli by chciała mogła by go rozbroić i sprzedać mu mocnego kopniaka w jaja , które miał odsłonięte. To był plus bycia kobietą , nikt nie przyjebie ci w klejnoty, pomyślał Naut szczerząc się lekko i szelmowsko co zupełnie nie pasowało twarzyczki do Loulou.
-Spokojnie kolego. Nie przybywam z niecnymi zamiarami. Nie jestem wysłana przez twoją dawną złowieszczą korporacje. A jestem? - zrobiła krótką przerwę i uśmiechnęła się, Aleksiej popatrzył z niepewnością i niedowierzaniem- Powiedzmy prywatnym detektywem. Twój przyjaciel Ivan zwany Boomstickiem mocno się o ciebie zaniepokoił a mnie zaciekawiła jego nagroda za odnalezienie ciebie.
Na twarzy banity pojawiły się mieszane uczucia, gorycz i tęsknota za dawnym normalnym życiem w świetlistych centrach Elizjum.
-Zapewne jesteś na tyle spanikowany , że nie chcesz myśleć o powrocie. Ale o tym też da się pomyśleć. Jeśli byłam bym zabójczynią już byś nie żył. Słyszałam jak się skradasz- Lou zaśmiała się lekko- Jestem Lou Lee. Siądźmy, napijmy się wódki albo czaju i porozmawiajmy.
Ostatnio edytowane przez Pinn : 28-03-2014 o 12:50.
|