Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-03-2014, 15:59   #130
Anonim
 
Reputacja: 1 Anonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputację
Cytat:
Napisał Demoon Zobacz post
I tak Mistrz Gry ma zawsze rację i wszystkie prawa fizyki są zależne tylko i wyłącznie od niego. Kłótnie z nim powodują natychmiastowe zagięcia czasoprzestrzeni, skutkiem których jest niesamowity pech postaci Gracza. Wiem z autopsji.
Jak mówię, że rzut jest to rzut jest, nie ma niesamowitego pecha. Już jak coś to niesamowite szczęście, ale wtedy nie ma mowy, że był rzut :P Co do ukrywania to nie było, no bo oni byli mniej niż metr obok Garnatha mogli go co najwyżej przeoczyć biegnąc do korytarza. Tak na serio to było tak, że ten pierwszy zauważył Garnatha, ale pobiegł dalej, dwóch niezauważyło i czwarty zauważył zatrzymując również piątego.
Cytat:
Napisał Demoon Zobacz post
Oo, możesz, możesz

Trochę się już co prawda przyzwyczaiłem do tych uszczypliwości, myślę że też nie tylko ja, wnioskując po tym, że Anonim nas zebrał w team Mimo wszystko nie będę za tym tęsknił
To jest w sumie płynne, bo sami weszliście za barierę :P Jedyne co zrobiłem to powstrzymałem w pewnym momencie Inneth od samobójstwa, bo Garnath odkrył inną drogę niż śmierć... ale jak nie chcecie tak to spoko, nie będę powstrzymywał
 
Anonim jest offline