Faktycznie, widok ludzi krzywiących się na widok spirytu wywoływał w Bjørgu śmiech, lecz nie pośmiewisko było jego celem gdy im go podawał. To nie oszustwo, tylko zwyczaj, oraz test. - powiedział barbarzyńca, po czym zdjął wzrok z rozmówczyni i schował butelkę do torby. Ty go zdałaś. Po czym klepnął kobietę w ramie trochę nazbyt mocno, czego jak można było zauważyć, nie chciał uczynić.
Bjørg niezbyt przejmował się okolicznościami, lecz słowa Gundrama wytrąciły go z rozmowy ze śliczną Leą. Jego na wpół maślane oczy zyskały swój normalny stan. Podszedł do Gundrama i do drzwi aby sprawdzić solidność ich wykonania, a następnie stanął po jednej ze stron futryny i solidnie zakrząchnął aby zwrócić uwagę towarzyszy że stanie na środku pomieszczenia nie jest w tej sytuacji najlepszym pomysłem. |