|
Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
29-03-2014, 00:09 | #91 |
Opiekun działu Warhammer Reputacja: 1 | Barbarzyńcy taka zabawa odpowiadała....na krótką metę. Bo cóż to za zabawa gdy ktoś się go nie boi. Widać było że kobieta nie jest taką na jaką wygląda. Baba z jajami, a takie Norsmeni lubili najbardziej, zadziorne, bitne a najlepiej jedno i drugie. Korzystając z nieobecności barona oraz w głębokim poważaniu mając miejsce w którym się znajdują, Bjørg wyjął butelczynę, pociągnął łyka, przekazał kobiecie i dalej wpatrywał się w jej oczy kontynuując grę aż jego przeciwnik pociągnie łyka. |
29-03-2014, 01:30 | #92 |
Elitarystyczny Nowotwór Reputacja: 1 | Alkohol dezynfekował...o ile Bjørg trzymał w butelce berbeluchę, a nie coś obrzydliwego. Lea miała taką cichą nadzieję, choć w życiu niczego nie można być całkowicie pewnym. Prócz śmierci i podatków oczywiście. Nigdy nie przepadała za piciem po kimś z tego samego naczynia. Zarazki i fluidy najróżniejszej maści choróbsk przenoszone w ślinie wyniszczyły już niejedną osadę. Jak na złość baron postanowił zamarudzić w swych komnatach. Musiała przyjąć poczęstunek, innego wyjścia nie było. Nie przerywając kontaktu wzrokowego wyciągnęła rękę do góry, odbierając manierkę. Dwa głębokie wdechy i przytknęła ją do ust. Upiła jedynie niewielki łyk, lecz to w zupełności wystarczyło. Gardło zapiekło jak diabli, zupełnie jak wtedy, gdy w domu Meistra dorwała przez przypadek jego piersiówkę i uraczyła się spirytusem do odkażania ran. Od tamtej pory wszelkiej maści mocniejsze trunki odrzucały dziewczynę skuteczniej niż wizja gniewu bożego. Dała jednak radę sprostać testowi barbarzyńcy, wcisnęła mu więc flaszkę do ręki modląc się w duchu, by leniwy arystokrata przyspieszył ruchy. Reszta grupy miała niezły ubaw. - Wymyśl jakiś inny fortel - odkaszlnęła kilkukrotnie, nim zdołała wydusić z siebie pierwsze słowa.
__________________ Jeśli w sesji strony tematu sesji przybywają w postępie arytmetycznym a strony komentarzy w postępie geometrycznym, prawdopodobieństwo że sesja spadnie z rowerka wynosi ponad 99% - I prawo PBFowania Leminkainena |
29-03-2014, 02:09 | #93 |
Reputacja: 1 | Gundram usłyszał mechanizm zamka przekręcający się w drzwiach i przełknął ślinę. Nie zwiastowało to niczego dobrego. Czarne myśli kłębiły mu się pod kopułą, reszta chyba nie zwróciła uwagi. - Ee no tego, nie wiem czy słyszeliście, ale ten skurwisyn nas zamknął. Na klucz. - Mocno zaakcentował drugą część wypowiedzi. Zaczął się rozglądać po pomieszczeniu i zorientował się że są też drugie drzwi po drugiej stronie pomieszczenia, nie zwlekając dobiegł do nich, i pociągnął za klamkę. |
29-03-2014, 08:39 | #94 |
Administrator Reputacja: 1 | Zamknął na klucz, to zamknął. Zamknięte drzwi zawsze można otworzyć, wystarczy mieć klucz, narzędzia lub odpowiednią ilość krzepy i solidny mebel pod ręką. - Spokojnie - powiedział, przy okazji zabierając się za ładowanie rusznicy. - To jeszcze nie znaczy, że ma złe zamiary. Pewnie za tamtymi drzwiami chowa swoje najcenniejsze skarby. Mimo tych słów zaczął się zastanawiać, co trzeba będzie zrobić, gdyby trzeba było użyć siły, żeby sobie utorować wyjście. |
29-03-2014, 09:29 | #95 |
Reputacja: 1 | Lea miała bardzo ciężko aby opanować się od mrugnięcia przełykając tak mocny trunek, ale jednak udało się jej, naprężyła oczy jak gdyby miały wystrzelić ze swoich orbitrek. Przez co Bjørg ledwo nie pękł ze śmiechu, jego oczy zaczęły, aż łzawić, ale jednak przecierając je ręką udało się odprowadzić do sytuacji w której nikt z nich nie mrugnął. Bezkrwawa walka toczyła się dalej – walka łez. Gunderam z pewnością miał rację coś było nie tak. Gdy tylko łotrzyk podbiegł do drzwi, którymi weszli pociągnął za klamkę zobaczył, że były one zamknięte. Stojąc tam jeszcze słyszał dobrze jak przebiega tamtędy wielu ludzi, tak samo za tymi którymi wyszedł baron dały się słyszeć wyraźnie tupot wielu osób. |
29-03-2014, 12:02 | #96 |
Opiekun działu Warhammer Reputacja: 1 | Faktycznie, widok ludzi krzywiących się na widok spirytu wywoływał w Bjørgu śmiech, lecz nie pośmiewisko było jego celem gdy im go podawał. To nie oszustwo, tylko zwyczaj, oraz test. - powiedział barbarzyńca, po czym zdjął wzrok z rozmówczyni i schował butelkę do torby. Ty go zdałaś. Po czym klepnął kobietę w ramie trochę nazbyt mocno, czego jak można było zauważyć, nie chciał uczynić. Bjørg niezbyt przejmował się okolicznościami, lecz słowa Gundrama wytrąciły go z rozmowy ze śliczną Leą. Jego na wpół maślane oczy zyskały swój normalny stan. Podszedł do Gundrama i do drzwi aby sprawdzić solidność ich wykonania, a następnie stanął po jednej ze stron futryny i solidnie zakrząchnął aby zwrócić uwagę towarzyszy że stanie na środku pomieszczenia nie jest w tej sytuacji najlepszym pomysłem. |
29-03-2014, 12:11 | #97 |
Administrator Reputacja: 1 | Drugie zamknięte drzwi, a do tego ludzie, gromadzący się po obu stronach... - Rozwalmy te drzwi i wyjdźmy, zanim tamci do końca się przygotują - zaproponował. - Może by tak użyć biurko jako taran? - Pewnie się nie spodziewają, że to my do nich pójdziemy - dodał. |
29-03-2014, 12:16 | #98 |
Opiekun działu Warhammer Reputacja: 1 | Bjørg upewnił się czy jego miecz spokojnie wisi u jego boku i dalej macał drzwi aby sprawdzić czy da się rozwalić zamek uderzeniem miecza czy potrzeba coś większego kalibru. |
29-03-2014, 12:26 | #99 |
Konto usunięte Reputacja: 1 | -Po co niszczyć takie piękne drzwi- odezwał się Olaf- Dajcie mi trochę czasu a być może je otworzę. Złodziej grobów wyjął z kieszeni metalowy pręcik, zbliżył się do drzwi i zaczął majstrować przy zamku. Niestety zamek za nic nie chciał ustąpić. Zdenerwowany Olaf schował pręcik i wyjął z jednego z niesionych przez siebie worków łom. - Nie chciałeś bratku po dobroci to spróbujemy siłowo. Po czym przy użyciu łomu zabrał się za wyłamywanie drzwi. |
29-03-2014, 12:30 | #100 |
Reputacja: 1 | Nagle tupot ustał, nie musieli zbyt długo czekać gdy o z za drzwi, którymi wyszedł baron dało się słyszeć dość donośny krzyk: -Tu kapitan straży miejskiej miasta ... Odsuńcie się od drzwi i odłóżcie broń. Wchodzimy. Jesteście aresztowani za zabicie Mariusa Kolepfa oraz za usiłowanie zamordowania barona Albrechta von Heinricha. Cały dom jest otoczony. Nie macie szans na ucieczkę. Bohaterowie nie mieli nawet możliwości, aby zareagować, gdy to dosłownie w przeciągu sekund nastąpił suchy trzask łamanego drewna i drzwi zostały wyważone. Strażników jest zbyt wielu, garstka z którą stoczyli pojedynek byłą niczym w porównaniu z w pełni uzbrojonymi strażnikami. Każdy opór był w tym przypadku bezcelowy. Strażnicy rozbrajają bohaterów i zakuwają w kajdany. |