Pośród śmieci starego wysypiska dało się odczuć jakąś dziwną obecność czegoś większego. Patrzyło w głąb świadomości Nauta, subtelnie penetrując jego myśli i odczucia. Lou zrobiło się chłodno na plecach a oddech przyspieszył nieznacznie. Nie wiedział czy to jakiś flashback po którymś z psychodelików czy jakaś nietypowa dziwna forma ataku paniki. Spojrzał w kopertę z chipem danych zapisanych w DNA. Zrozumiał, stał przed wyborem. Patrząc z dół zbocza zobaczył mężczyznę, który ostatecznie mu zaufał. Anarchiści , wolne dusze nie posiadały za wiele oprócz zapału do walki z opresyjnym systemem , a w obecnej ludzkości nic bardziej nie uwidaczniało nadużyć władzy niż hiperkorporacje rządzące wewnętrznymi planetami układu, przynajmniej tak zawsze gadał Spook kiedy razem palili zioło. Spook niemniej z biedy umarł na raka , a jego zapis tożsamości spoczywał w którymś z banków ego na Tytanie. On jednak potrzebował pieniędzy, wspólny biznes , Rush Motion stało na włosku. Lou oparła się u wejścia do tunelu na powierzchnie i zapaliła cienkiego papierosa zapalniczką darowaną przez ruska. Mieszało się jej w głowie i doprawdy nie wiedziała co robić. Ostatecznie jednak zwyciężyła niepewność- korporacja mogła ją po prostu wykorzystać a wolni ludzie jakoś ją znali i miewała z nią wcześniejsze konszachty. Kiedy odzyskała dostęp do sieci weszła w odpowiednie kontakty i ruszyła w obieg swoje dawne znajomości. Naut zapewne nie żałował. |