Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-04-2014, 16:57   #103
Rewik
 
Reputacja: 1 Rewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputację
A więc przeżył. Nie tylko on w dodatku. Po tym jak dotarli do wieży i z pomocą towarzyszy opatrzono mu rany, dopadło go przemożne zmęczenie. Stracił sporo krwi.
Khogir obracał w dłoniach ręcznie rzeźbioną fajkę, popijając łykami wodę. Spod opadających mu sennie powiek spojrzał na Bimpa. Skurczybyk w ostatecznym rozrachunku wrócił i pomógł. Khogir nie mógł wiedzieć jak potoczyłaby się dalej walka z olbrzymem, gdyby nie czar gnoma, ale miał świadomość, że to mogła być jego ostatnia walka.
-„To byłaby dobra śmierć”- pomyślał- „Ale to może być dobre życie.”
Khogir był wdzięczny Brimbuszowi, choć przeklinał go, za to jakiego napędził mu stracha. Po raz pierwszy, tu w samej przeklętej polanie, czuł się na miejscu. Krasnolud sięgnął akurat do swojej podróżnej torby, lecz przerwał mu w tym Yarkiss, który oczekiwał jego wsparcia w skończeniu raz na zawsze z Annis. Krasnolud mimo swej nieodpartej chęci wyrównania rachunków musiał odmówić. Łowca nie naciskał widząc w jakim jest stanie, ale Khogir wyłapał cień rozczarowania na jego twarzy.
 
Rewik jest offline