| Przełamanie kodów Agencji Bezpieczeństwa Narodowego w stanie wojennym przy poziomie umiejętności Maxa jest możliwe, ale bardzo trudne. Wydawało się,że ta agencja działa bez zarzutu, pomimo katastrofy. Głównym problemem było to, że trzeba się było przebić do jej sieci wewnętrznej, w której operował kompleks szyfrujący i generatory kodów. Hasła do różnych operacji zmieniały się w różnych odstępach czasu i były archiwizowane. Max zlokalizował szeroki strumień zapytań o weryfikację, wychodzący z sieci wewnętrznej. Sprawdzanie sygnatury musiało być częścią standardowej procedury współpracy między agencjami. Program "Biurokrata" był tu bezużyteczny - obejmował jawne procedury cywilne. Wersja programu, obejmująca procedury poufne i na bieżąco aktualizowana, uczyniłaby Maxa milionerem.
Po czterech godzinach pracy zapowiadało się drugie tyle, by wgryźć się w tą strukturę. Była godzina 14.00. Głód przestał się odzywać, za to w samochodzie zrobiło się nieznośnie gorąco. Max był spragniony. |