Czytałem w swoim czasie Bezsłoneczną cytadelę, wyglądała na stosunkowo prostą i nawet ciekawą, do opanowania. Zawiera moim zdaniem jeden błąd - gdzieś w przygodzie znajduje się sarkofag z "strollowanym" kapłanem - mechanicznie jest to osłabiony troll, ale wciąż posiadający regenerację, zasięg i obrażenia wystarczające, by wyrżnąć drużynę do nogi przy odrobinie szczęścia, a prawdopodobnie conajmniej jednego BG położyć trupem (szczególnie że jest to spotkanie na koniec pewnego ciągu i z łatwością może paść na osłabioną drużynę).
Ze staryvh gotowców mogę jeszcze polecić "Stojący kamień", pamiętam, że bardzo przyjemnie nam się grało tą przygodę za szczeniaka.
__________________ Cogito ergo argh...!
Ostatnio edytowane przez Someirhle : 02-04-2014 o 13:44.
|