Cytat:
Napisał BeF1990 Postacie są już gotowe, w drużynie będzie barbarzyńca (aczkolwiek nietypowy ponieważ ze sporą inteligencją i charyzmą), bard oraz druid. |
W takim wypadku może dobrze byłoby sięgnąć po przygodę dziejącą się gdzieś w leśnej głuszy (Stojący kamień jest tutaj niezły). Innym sposobem może być również zastosowanie "starego znajomego". Metoda jest dość prosta - każda z postaci ma jakąś historię, a w niej pewnie ma jakiegoś mniej lub bardziej znacznego znajomego (z którym kiedyś podróżowała, piła, pracowała, pochodzi z tej samej dzielnicy/wioski, etc) może to być róznież ktoś z rodziny. Jako wspólny cel można przedstawić list z prośbą o pomoc od tego człowieka - skierowany do każdej z postaci. Jeżeli posatcie znajdą się wspolnie w karczmie i podczas opowieść o sobie (to bardzo dobry pomysł na początek sesji) "zgadają się", ze mają wspolnych znajomych - od razu będzie prościej. Pojawi sie jakaś więź łaćząca postacie i jednocześnie pretekst do wspolnej podróży. Oczywistą kontynuacją jest w zasadzie dowolna gotowa przygoda (np. niewymieniony jeszcze "Głos w snach"), gdzie znajomego obszadzamy w jakiejkolwiek roli, albo uśmiercamy dodatkowo naciskająć na postacie, aby zajęły się rozwikłaniem sprawy śmierci.
Jeszcze ważna uwaga - rozpoczęcie gotowej przygody nie wyklucza improwizacji i wątków pobocznych. Przykładowo w Głosie w snach można zamknąć nawet kilka innych scenariuszy - u mnie gracze szukali równocześnie złodzieja, który okradł jednego z ważniejszych mieszkańców - co nie miało nic wspólnego z głównym wątkiem.
Jeżeli bęziesz się czuł pewnie jako DM to po prostu będziesz sobie rozbudowywał świat i wątki.
Powodzenia życzę.