Gdy Jortan znalazł się z pozostałymi w celi zamknął się w sobie. Bywał już co prawda kilka razy w więzieniu, jednak wtedy zwykle był winny... 'Paradoksalnie człowiekowi winnemu jest w takiej sytuacji łatwiej' przemknęło mu przez głowę 'A tak... jestem skazany, pewnie na śmierć, bez procesu, a perspektywy ucieczki czy jakiegokolwiek wydobycia się z tej sytuacji są żadne'. Nie był co prawda najmłodszy w całym towarzystwie, lecz i jemu nie spieszyło się na tamten świat. Widząc jak Olaf się modli tylko się skrzywił. Jego wiara wyparowała gdzieś już dawno temu 'Jaki mamy teraz pożytek z bogów' pomyślał 'chociaż z drugiej strony, jakby szlag trafił barona i wszystkie jego ciury to dałbym 20... no 10 koron na ofiarę'. Na takich i podobnych rozmyślaniach zeszła mu reszta czasu w celi. Wyglądało to tak jakby najemnik zwątpił w jakąkolwiek szansę ocalenia.
Dopiero przybycie strażnika, który oznajmił im wyjście z celi nieco go ożywiło. 'Jeśli mają nas zabić niech to przynajmniej zrobią na zewnątrz. Ze wszystkich śmierci chyba najbardziej nie chciałbym zgnić w tym cholernym lochu. Chociaż z drugiej strony czemu mieliby nas zabijać... Nic tu już k#$%! nie ma sensu'.
Podróż w klatce nie należała do przyjemnych, a nazwa miejsca do którego zmierzali zdecydowanie nie dodawała wigoru, jednak Jortan żywo rozglądał się po okolicy. Ktoś patrzący z zewnątrz mógłby powiedzieć, że skazaniec chce się nacieszyć ostatnimi widokami w życiu, jednak przez jego głowę przelatywały plany wyswobodzenia się. Plany równie szalone co żałosne. Wszystkie rozbijały się o pewien drobny szczegół. Jortan nie wiedział jak mógłby otworzyć klatkę. Z tego stanu wyrwał go dopiero niespodziewany atak goblinów. W pewnym momencie do ich klatki wleciała włócznia o płaskim kamiennym grocie, zahaczyła jednak o kratę wytracając pęd, dlatego upadła na dno klatki nie czyniąc nikomu krzywdy. Jortan natychmiast schylił się, uklęknął i przytrzymując włócznię kolanami szybko przeciął krępujący ręce sznur po czym uczynił to samo z więzami pozostałych towarzyszy. Gdy gobliny otworzyły kraty usłuszał krzyk Bjørga i od razu zrozumiał że barbarzyńca rozpoczął walkę. Zamachnął się więc na najbliższego stwora trzymaną włócznią mierząc w jego głowę. Goblin chciał się uchylić i włócznia wbiła się w okolice prawego ramienia.
--------------------------------
Rzut na WW k100=
2
Obrażenia k10+S+1(silny cios)=
10+3+1=14
Brak furii Ulryka ponieważ drugi rzut na ww: k100=
54<35