Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-04-2014, 11:15   #35
Nefarius
 
Nefarius's Avatar
 
Reputacja: 1 Nefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputację
Wielkolud zamienił z kompanami (o ile można było ich tak nazwać), po czym mocno zmarnowany wstał od stołu i ruszył powoli w stronę schodów na piętro, gdzie znajdowała się jego izba. Tyr doszedł do pierwszego stopnia, położył rękę na skromnej i chwiejącej się balustradzie, kiedy ciało mu zamarło w bezruchu. Stanął sparaliżowany zupełnie tak, jakby ktoś na niego rzucił paskudne zaklęcie. To nie był jednak urok. To niosący się echem odgłos bębna sprawił że ten olbrzymi, rudowłosy człek zatrzymał się na krótką chwilę w czasie i przestrzeni. Znał ten dźwięk. Znał go dobrze. Zwiastował kłopoty, równie wielkie co pojawienie się inkwizycji w tej zabitej dechami dziurze. Tyr przełknął ślinę mając nadzieję, że to tylko mu się zdawało, lecz głos jednego z rodaków, który na oścież otwarł drzwi i nakazał zwrócić uwagę na odległe dudnienie sprawił, że Strażnik Kurhanu zadrżał w duchu.

Nie był głupcem i samobójcą. Miłował bój tak samo jak brodacze, zamieszkujący głęboko pod górami na wschodzie i południu Imperium. Miłował walkę i radowało go utaczanie krwi wrogom, lecz dźwięk tych bębnów oznaczał, bardzo nierówną walkę, o ile w ogóle możliwą do wygrania. Tyr wejrzał kątem oka na Zoję i Magnusa. Prędko odwrócił się na pięcie i powrócił do stolika z miną tak poważną jak jeszcze nigdy.
-Te bębny... To znak, że wybrano nowego wodza stada. Pierwszym krokiem, który wykona będzie wyprawa ze przyzwanym stadem na polowanie. Będą łupić, plądrować, mordować, gwałcić...- rzekł zaciskając dłoń w pięść -Trza powiedzieć to temu świętoszkowi. Może i są zacnymi wojami, ale nie jestem pewien, czy ich umiejętności cokolwiek tu poradzą...- rzekł po czym spojrzał przez otwarte na oścież drzwi, przez które dobiegały dźwięki bębnów -Gotujcie się na nadchodzące piekło...- rzekł nie patrząc na towarzyszy, po czym wartko się wyprostował i ruszył do łowcy czarownic i jego świty...
 
__________________
A na sektorach, śląski koran, spora sfora fanów śląskiej dumy, znów wszyscy na Ruch katować głosowe struny!

Ostatnio edytowane przez Nefarius : 03-04-2014 o 11:23.
Nefarius jest offline