Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-04-2014, 11:58   #98
Halad
Banned
 
Reputacja: 1 Halad jest na bardzo dobrej drodzeHalad jest na bardzo dobrej drodzeHalad jest na bardzo dobrej drodzeHalad jest na bardzo dobrej drodzeHalad jest na bardzo dobrej drodzeHalad jest na bardzo dobrej drodzeHalad jest na bardzo dobrej drodzeHalad jest na bardzo dobrej drodzeHalad jest na bardzo dobrej drodzeHalad jest na bardzo dobrej drodzeHalad jest na bardzo dobrej drodze
Rzadko kiedy w historii Polski zdarza się nam by równocześnie objawiło się tak wiele osobistości życia politycznego o wymiarze europejskim, co po zakończeniu Wielkiej Wojny. I co więcej potrafiły działać wspólnie nie zważając na różnice w ich światopoglądach czy stosunku do pewnych spraw.

Dmowski, Haller, Paderewski, Piłsudski, Sapieha, Witos (wymieniam alfabetycznie i to tylko najważniejszych).

Dmowski uznany za jednego z najwybitniejszych polityków w Wersalu (przez niektórych zagranicznych jego uczestników nawet za najwybitniejszego) zaimponował między innymi wygłaszając pięciogodzinne przemówienie, które tłumaczył od razu z francuskiego na angielski (możliwe że odwrotnie - nie pamiętam).

Piłsudski to człowiek o wielkiej sile woli i charyzmie, uparty i nie bez wad, ale chyba najbardziej konsekwentnie dążący i osiągający co ważniejsze zamierzone przez siebie cele. Chyba jeden z niewielu polityków przed którymi Hitler czuł szacunek i się go bał.

Książę biskup Adam Sapieha potrafił wykłócać się o sprawy polskie (między innymi chodziło o Górny Śląsk) z wizytatorem papieskim Rattim, za co zapłacił nieprzyznaniem mu kapelusza kardynalskiego (gdy Rattiego obrano papieżem Piusem XI).

Zasługą Witosa jest z kolei wielka aktywizacja włościan jak mówiono wtedy o chłopach, a Brytyjczycy nazywali go między sobą "silnym człowiekiem".

Paderewski był niejako "twarzą" Polski w całym świecie, szczególnie w silnie gospodarczo, ale jeszcze dość zaściankowych politycznie USA, uparcie podnosił "sprawę polską" na śweicie.

No i Haller. Postać chyba najmniej znana ogółowi z tego grona.

W czasie I wojny światowej dowodził 3 Pułkiem Legionów, po kryzysie przysięgowym II Brygadą.
Zresztą jego szlak bojowy to materiał na osobny artykuł.

Dość, że walczył przeciwko Rosjanom, Austriakom, Niemcom i to zarówno na froncie wschodnim jak i zachodnim (na który dotarł via Moskwe, Murmańsk, Finlandię).
Do Polski przybył 20 kwietnia 1919 roku. Pod rozkazami jego pozostawało 70 tysięcy ludzi świetnie wyekwipowanych i mających na uzbrojeniu czołgi (120 szt) i własne lotnictwo. Mając poparcie Francuzów mógł spokojnie sięgnąć po najwyższe władze w państwie, ale uznał że Piłsudski mający dużo większe rozeznanie w realiach ówczesnych lepiej nadaje się do tego przewodzeniu krajowi.

Tak teraz poddaję pod rozwagę czytającym.
Czy wyobrażacie sobie, iż jakikolwiek obecny polityk mogący sprawować "WADZĘ" ustępuję ją innemu w imię interesu Polski ?

Jeśli po przeczytaniu ostatniego zdania ogarnął Was pusty śmiech... no cóż.


 

Ostatnio edytowane przez Halad : 03-04-2014 o 12:11.
Halad jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem