Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-04-2014, 16:53   #93
Someirhle
 
Someirhle's Avatar
 
Reputacja: 1 Someirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputację
Tommy nie wdawał się w dyskusje czy inne komentarze do wypowiedzi Sloana, po prostu wysłuchał go uważnie bez słowa. Ani się zgadzał, ani sprzeciwiał - za to był zadowolony, że uganianie się w ciemności za małymi paskudami bedzie obowiązkiem kogo innego.
- Cholera, czyżby jeszcze jakiś...? - powiedział usłyszawszy odgłosy dobiegające spod szafki. Zdjął z ramienia karabin i zsunął szmatę zabezpieczającą bagnet, po czym ruszył zbadać sprawę.
- Zaraz się zobaczy... - dodał przyklękając przy szafce, gotów skłuć bagnetem lub ogluszyć kolbą małego szkodnika.
 
__________________
Cogito ergo argh...!
Someirhle jest offline