Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-04-2014, 21:13   #410
Jaracz
 
Jaracz's Avatar
 
Reputacja: 1 Jaracz ma wspaniałą reputacjęJaracz ma wspaniałą reputacjęJaracz ma wspaniałą reputacjęJaracz ma wspaniałą reputacjęJaracz ma wspaniałą reputacjęJaracz ma wspaniałą reputacjęJaracz ma wspaniałą reputacjęJaracz ma wspaniałą reputacjęJaracz ma wspaniałą reputacjęJaracz ma wspaniałą reputacjęJaracz ma wspaniałą reputację
Wolf był po raz kolejny pod wrażeniem kunsztu budowlanego krasnoludów. Rozglądał się przez dłuższy czas oniemiały - tak jak tylko może być oniemiały człowiek przyzwyczajony do ludzkich chat i kamienic. Niespecjalnie się też zdziwił gdy Helvgrim począł przemawiać i odczyniać swój rytuał. Zbrojny zostawiał to co khazadzkie, khazadom.

W całym swoim podziwie nie zapomniał jednak po co tu są i co się do tej pory wydarzyło. Był uczulony na niebezpieczeństwa i ewentualne niespodzianki, jakie mogłyby zajść ich od tyłu. Gdy krasnolud zaproponował dalszą wędrówkę w lewo, nie mógł nie przyznać tym razem człowiekowi racji - Bez światła daleko nie zajdą.

- Lepiej będzie jak znajdziemy tu jakiś skład. Nie sądzę żeby w tej twierdzy zawsze biegano na górę, gdy tylko jakaś pochodnia się wypaliła - rzekł wpatrując się w khazadzkiego towarzysza - Masz rozeznanie gdzie tu może być jakikolwiek składzik?

W chwili gdy krasnolud sprawdzał przejścia pozbawione drzwi, Wolf wpierw sprawdził drzwi na prawo i to co się za nimi znajduje, a następnie jeśli nic nie przykuło jego uwagi, sprawdził drzwi za tronem. Nie omieszkał też obejrzeć dokładnie tronu w poszukiwaniu ewentualnych dźwigni lub ruchomych kafli i elementów ozdób, które mogłyby otworzyć ukryte przejście - biorąc pod uwagę że takowe tu jest. Jednak po wydarzeniach z mapą i kulą, był skłonny uwierzyć że właśnie tak jest.
 
Jaracz jest offline