Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-04-2014, 22:08   #203
Efcia
 
Efcia's Avatar
 
Reputacja: 1 Efcia ma wspaniałą reputacjęEfcia ma wspaniałą reputacjęEfcia ma wspaniałą reputacjęEfcia ma wspaniałą reputacjęEfcia ma wspaniałą reputacjęEfcia ma wspaniałą reputacjęEfcia ma wspaniałą reputacjęEfcia ma wspaniałą reputacjęEfcia ma wspaniałą reputacjęEfcia ma wspaniałą reputacjęEfcia ma wspaniałą reputację
MUZYKA

Elizjum.
Elizjum??
Jak ona trafiła do Elizjum??
I dlaczego tu??

Niestety, osoba która mogła udzielić jej odpowiedzi nie uczyniła tego. Znowu.

No pięknie!!

Vannessa przez chwilę przyglądała się swojej sytuacji. Pasy ma nogach i tułowiu, ale nie rękach. Dawało to pewną nadzieję i podpowiadało, że to dla jej własnego bezpieczeństwa, a nie bezpieczeństwa innych.
Tym postanowiła się zająć później. Najpierw ręce.
Wyciągnęła obie i przyjrzała się im krytycznie. Bandaże. Przytknęła do nosa, żeby się upewnić co do mieszanki ziół. Długo wdychała powietrze. Niestety. Przeciw oparzeniom.
Szybko, niemal z desperacją odwinęła kawałek tkaniny z ręki. Tatuaże, nie oparzenia. Zdjęła jeszcze więcej opatrunku. Były tam. Wcale nie zniknęły. To co przelazło na jej ręce z tej cholernej ściany nadal miała na sobie.
Zamknęła oczy łykając gorzki smak rozczarowania i opadła ma poduszkę. Leżała tak bez ruchu jakiś czas a przed oczami miała jedynie te paskudne wzory.
I może długo tak tonęłaby w swojej goryczy, gdyby nie pojawił się ów mężczyzna w towarzystwie jeszcze dwóch osób, kobiety i mężczyzny, lekarzy. I o ile nowo przybyła dwójka była ludźmi, to on już nie.

Czy to nie ironia, że w instytucji, która ma chronić ludzi przez nieludźmi pracują też nieludzie??

Cała trójka przerowadziła na niej kilak testów. Wahadełek i pytania. Cała masa pytań. O samopoczucie. O Stan zdrowa. Czy jej coś dolega?? A może miewa koszmary?? Albo problemy z oddychaniem??
Cała masa pytań, jak w wywiadzie szpitalnym. Dobrze, że nie zapytali się o pożycie intymne i problemy z nim związane.

A kiedy wyszli Vannessa mogła nadal przyglądać się swoim rękom. Swoim poznaczonym rękom.

Czyli jednak kłamał. Nie wróciła przecież tam gdzie to się wszystko zaczęło. Gdziekolwiek by to nie było.
To było dobre pytanie. Gdzie ta Uzurpacja, przez wielkie “U” jak raczyła nazwać to zdarzenie Emma, się zaczęła??

Na rozmyślanie nad tym wszystkim Billinglsey miała kolejne dwa dni. Tyle ją jeszcze trzymali. Wprawdzie nie związaną. Mogła też chodzić sama do toalety. Co za ulga. Nie ma chyba nic bardziej upokarzającego niż proszenie kogoś ze szpitalnego personelu, żeby potowarzyszły ci, bo ty musisz iść się wysikać.
Pozwolono też jej zadzwonić. Ale mogła wykonać tylko jedne telefon. Zadzwoniła do Krisa. Udało się jej dodzwonić nawet. Rozmowa nie była długa, zwłaszcza, że ktoś cały czas było obok i słuchał. W kilku słowach wyjaśniła mu, że nie pojawi się w domu przez najbliższych kilka dni. Na szczęście łak nie drążył tematu i ze względnym spokojem przyjął owo informację. W końcu wiedział z czym się wiążę praca w ministerstwie.
Z możliwości czytania nie skorzystała. Wprawdzie godziny spędzone w odosobnieniu ciągnęły jej się niemiłosiernie, ale nie mogła się jakoś skupić na literkach i składaniu ich do kupy w wyrazy. Wolała leżeć w pokoju gapiąc się w sufit, albo w swoje ręce.

Po dwóch dniach, zgodnie z obietnicom, wypuszczono ją. Widać nie stanowiła według nich zagrożenia.
Chociaż bardzo ją korcił, to nie zapytała się o datę. Dopiero po wyjściu okazało się, że spędziła w Elizjum trzy dni. Z czego dwa przytomna i świadoma tego.
Nie zapytała się również co z resztą jej zespołu. Pewnie dla tego, że jakoś nie do końca ufała ludziom pracującym w tym przybytku.

Swoje kroki skierowała zatem do biura. Chciała odnaleźć Wesołka. Zapytać go o pozostałych, a także o urlop, podwyżkę i te inne obiecane bonusy. Ale przede wszystkim o zespół.
 
__________________
- I jak tam sprawy w Chaosie? - zapytała.
- W tej chwili dość chaotycznie - odpowiedział Mandor.

"Rycerz cieni" Roger Zelazny
Efcia jest offline