Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-04-2014, 22:40   #106
Eillif
 
Eillif's Avatar
 
Reputacja: 1 Eillif wkrótce będzie znanyEillif wkrótce będzie znanyEillif wkrótce będzie znanyEillif wkrótce będzie znanyEillif wkrótce będzie znanyEillif wkrótce będzie znanyEillif wkrótce będzie znanyEillif wkrótce będzie znanyEillif wkrótce będzie znanyEillif wkrótce będzie znanyEillif wkrótce będzie znany
Myliła się, kiedy wydawało się jej, że odchodząc od reszty wszystko przemyśli i uspokoi się. Tysiące myśli i spraw kłębiło jej się w głowie. Musiała usiąść, zastanowić się w ciszy co robić dalej.

Nad brzegiem rzeki od razu dostrzegła kociołek Khogira. Podeszła w jego kierunku i uklękła na brzegu. Przemyła twarz zimną wodą i ochłodziła poparzone miejsca. Rany wyglądały już o niebo lepiej, miała nadzieję, że niedługo nie pozostanie po nich żaden ślad. Mokrymi rękami przeczesała krótkie już włosy wytrząsając z nich popiół, ziemię i inne drobiazgi, które normalnie nie powinny znajdować się we włosach.

Usiadła po turecku i zamknęła oczy. Trwała tak chwilę w bezruchu, ale nagle sięgnęła do torby i wyjęła notatnik. Otworzyła go i przewertowała kilka pierwszych stron całych zapisanych jakimiś niestarannie wykonanymi notatkami. Zatrzymała się na pierwszej pustej kartce. Pisała powoli i najstaranniej jak potrafiła. Próbowała nawet dodać jakieś właśnie rysunki, co niestety nie wyszło najlepiej, sądząc po zamazanych i poskreślanych miejscach.



Sporządzenie notatek nie trwało długo, a Eillif się wcale nie śpieszyło, więc posiedziała jeszcze trochę w ciszy, jednak nie mogąc się na niczym skupić. Dopiero kiedy przyleciał do niej Thorbrand uznała, że czas już wracać do obozu. Ruszyła powoli w tym kierunku, nie zapominając o kociołku z wodą.

***

W obozie po powrocie panowała cisza, która bardzo odpowiadała druidce. Mimo to nie mogła powstrzymać się od wypytania Kelvina co działo się pod jej nieobecność i co zamierzają dalej robić. Poprosiła tropiciela o pomoc przy oddaleniu psujących się zwłok, a kiedy skończyli, zmęczona poczłapała do ogniska, aby zaparzyć zioła dla biednego Delamrosa.
~ I pomyśleć, że kiedyś to sprawiało mi radość.
 
Eillif jest offline