Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-04-2014, 17:43   #172
Sekal
 
Sekal's Avatar
 
Reputacja: 1 Sekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputację
Sen. Przyszedł tak nagle, że Olaf nie zdążył się nawet zdziwić. Bardziej zmęczony niż myślał, a może został czymś otruty? Rozejrzał się uważnie zaraz po obudzeniu, koncentrując spojrzenie na dwóch wchodzących wielmożach. Takie stroje musiały oznaczać wielmożów... a okazało się, że jest jeszcze gorzej. Inkwizytor? Olaf nie w pełni orientował się co to takiego, ale budziło odpowiednie wrażenie. Popatrzył z lekkim strachem, który zamaskował dzięki temu, że pierwszy odezwał się fanatyk.

Jechali wszyscy na jednym wozie. Jeden się przyzna, wszyscy zawisną. Żyła przełknął ślinę. Udawać wiele nie umiał. Strach mógł być jednak spowodowany wieloma czynnikami. Zabarwiony był smutkiem i brakiem chęci do życia. Misją, którą postawił sam przed sobą, była ochrona ocalałych ze wsi, bardzo nielicznych ocalałych.
No i wcale nie chciał umrzeć w męczarniach u jakiegoś oprawcy.

- Volkenplatz spaljen... My smo jedini preživjeli, dobry pane...
- powtórzył jakby zaciął się na tym jeszcze przy bramie. - Ja nje czlon Cristofa, ja wolny. Seljak - przerwał, przez chwilę zastanawiając się nad ichnim słowem. - Chłop.
Mówił prawdę. Tylko prawdę. Inkwizytor szukał ludzi barona. Żyła do nich nie należał. Otto też, więc Olaf wskazał jego i jego żonę sękatą dłonią.
- Oni takođe. Nasze sielo napad. Spaljen - powtórzył raz jeszcze. W razie czego mógł to robić długo - Parodica umrzyt... - zakończył z nieukrywanym smutkiem.
 

Ostatnio edytowane przez Sekal : 05-04-2014 o 17:49.
Sekal jest offline