Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-04-2014, 23:27   #6
Iakovich
 
Iakovich's Avatar
 
Reputacja: 1 Iakovich jest jak klejnot wśród skałIakovich jest jak klejnot wśród skałIakovich jest jak klejnot wśród skałIakovich jest jak klejnot wśród skałIakovich jest jak klejnot wśród skałIakovich jest jak klejnot wśród skałIakovich jest jak klejnot wśród skałIakovich jest jak klejnot wśród skałIakovich jest jak klejnot wśród skałIakovich jest jak klejnot wśród skałIakovich jest jak klejnot wśród skał
3 dni wcześniej
-Nacierać ścierwa do kurwy nędzy czy cała chwała ma przypaść mi w tej walce! wykrzykiwał szarżując na drugą linię okopów z wściekłymi do granic możliwość oddziałem. - Gdzieś tam leży kap.Driosen i sztandar Imperatora kto go odbija jak nie my. krzyczał skacząc w okopy wroga gdzie pędem ruszył tnąc wszystko na drodze do 3 ostaniach broniących się żołnierzy GI. Słyszał jak biegnie zanim kilku innych i przygotowuje przyczółek dla reszty. Sekundę którą poświęcił na sprawdzenie jak im idzie kosztowała go palec ale przeciwnik stracił głowę. Kapitana nie dało się uratować odcięte kończyny krwawiły, ale sztandar ocalony.

***
30 minut temu.

Brzęczenie komikatora wybudziło Stokova z półsnu którym raczył się od 4 godzin, takiego luksusu nie pamiętał od paru tygodni. Coś było nie tak. - Słucham. rzucił niem sprawdził kto to.- Przepraszam sir. Zjawie się natychmiast. szybko dodał dopinając mundur. Polecenie było jasne i nie pozostawiało żadnych złudzeń pełna gotowość bojowa. Droga na lądowisko przebył szybko dopinając piłomiecz który wymagał drobnych korekt po ostatnim starciu na pierwszej linii.”Miejmy nadzieje że brak serdecznego palca nie będzie przeszkodą, nie miałem dość czasu by poćwiczyć z zmienioną wagowo mieczem” Krótką chwilę która była potrzebna na zebranie się reszty drużyny wykorzystał na doczytanie danych o ludziach z którymi miał brać udział w misji, dane były bardzo bogate więc przeczytał tylko notki od komisarzy z którymi wcześniej służyli. Wiedział na co może liczyć po tych ludziach, wiedział w czym są dobrzy i zapamiętał ich imiona. Początkową fazę lotu poświęcił na przestudiowanie map obiektu i okolicy.

***

Na informację że dowodzi skinął tylko głową “Kurcze to będzie droga ku chwale Imperatora choć nikt nie będzie wiedział kto to zrobił. Tym razem jednak to na jego barkach będzie spoczywać dowodzeniem tym oddziałem i na Tron Imperatora dokona tego.” Wyjął paczkę fajek poczęstował się jedną i posłał resztę w krąg pozostałych członków oddziału.

-Set - powiedział nim wybrzmiało potwierdzenie techkapłana pokazując podobny znak do niego.
 
__________________
" Blood blood for the BLOOD GOD"

" Jack ty znowu w mieście?? Księżna już wie??... rok minął i chyba wszyscy zapomnieli już o wieżowcu "
Iakovich jest offline