Arturo rozmasował obolałą szyję. – Przede wszystkim musimy znaleźć dla Ciebie nowe ubranie i pozbyć się tych kajdan. Wydaje mi się, że woźnica siedzi sam, wystarczy wyczekać odpowiedni moment i … hm, poprosić go by zamienił się z tobą ubraniem- uśmiechnął się wymownie – w końcu trzeba się dzielić z biednymi i potrzebującymi. Wozem też się możemy na jakiś czas zaopiekować. Później na spokojnie zastanowimy się co dalej. |