Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-04-2014, 22:47   #54
TomaszJ
 
TomaszJ's Avatar
 
Reputacja: 1 TomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputację
Wioska Kanuka
3 godziny do zmierzchu



Chata w której siedzieliście była drewniana, duża i jednoizbowa, najwyraźniej miejsce spotkań towarzyskich lub obrzędowych. Miała jedno wejście i brak okien. I właśnie koło tego wejścia skupiliście się teraz podglądając to co się działo na zewnątrz. Teraz już wszyscy słyszeli miarowy krok.

- Kirdurczycy! Na miłość Bogów, co tu do stu pustynnych diabłów robią psi synowie Zankaara? - Sabir od razu rozpoznał regularne wojsko króla kapłana. Półtora tuzina zbrojnych.
- Tymi z tarczami nie przejmowałbym się zbytnio - Wat ocenił okiem zawodowca - Świeżacy.
Sabir znów przytaknął - To oszczepnicy, poborowe wojsko. Tak naprawdę zwykli chłopi, tyle że nauczeni marszu i tego jak walczyć w lini by sobie nie przeszkadzać. Ale ci drudzy, to Długie Ręce Boga. fanatycy, ponoć nie czują ran i nie znają strachu. Zwykle dowodzi nimi Kapłan-Wojownik, ale z tej odległości nie dostrzegę.

Rosalinda: Różdżkarstwo 50/65% - zdany!

- Ty nie dostrzeżesz, ale ja wyczuję - Rosalinda wpatrywała się w wahadełko - trochę zakłóca, ale jest tam ktoś czarujący, choć nie jakiś wybitny.
Gregor trzymał ręce na obu wilkach uspokajając warczące bestie.


Tym czasem oba oddziały podzieliły się - halabardnicy ustawili się w szereg przed waszym budynkiem, zaś liczniejsza grupa oszczepników pobiegła truchtem na nabrzeże. Najwyraźniej Krzywy wyczuł pismo nosem i "Trytonica" już odbijała.
Dowodzący oszczepnikami krzyknął rozkaz i cała dziesiątka ustawiła się w tyralierę. Na kolejny - każdy cisnął jedną ze swoich dzid w oddalający się od brzegu statek.

Salwa oszczepów: 52, 67, 29, 32, 10, 72, 45, 89, 27, 15/45% -10% (częściowo schowani za burtą)
5x zdany!
Losowe cele: Dorgan, Sigwald, Gedan, Gedan, Pat.
Sigwald unika 4/45% - zdany! Gedan unika 47/80% - zdany!
3x Trafienia!
Dorgan: 15 - Rana!,
Gedan: 7 - Lekka rana!,
Pat: 1 - Draśnięcie!


Sam dowodzący też nie próżnował i oddał w oddalający się statek kilka strzałów z łuku.

79, 05/70%; 47, 02/50%, 30, 78/30% - 4x Zdany!
Losowe cele: Pat, Sigwald, Bosman Hark, Solken
3x Trafienia!
Pat: 4+3=7 - Lekka rana!,
Sigwald 13+3=16 - Rana!,
Bosman Hark:5+3=8 - Lekka rana!,
Solken 6+1=7 - Lekka rana!


W końcu "Trytonica" oddaliła się poza zasięg celnego strzału z łuku, choć cały czas trzymała się blisko. Krzywy najwyraźniej nie zamierzał odpływać bez was...


Tymczasem bliżej was, przed szereg uzbrojonych w berdysze ciężkozbrojnych wyszedł ich dowódca, wyróżniający się napierśnikiem z czarnej, utwardzanej skóry i maską na twarzy.
- Niewierni! - krzyknął gromkim głosem w całkiem niezłym altamariańskim - Wydajcie nam natychmiast uczonego psa o imieniu Symeon! Macie sto uderzeń serca, potem każę spalić tę budę!

 
__________________
Bez podpisu.

Ostatnio edytowane przez TomaszJ : 09-04-2014 o 22:51.
TomaszJ jest offline