- Zaiste, człowiek z ciebie o łbie tęgim!- zakrzyknął Rangar tak, że gdyby ogromny gwar panujący w uliczce- strażnicy z pewnością by go usłyszeli - Masz wolne ręce i wyglądasz lepiej, niż ja...- przerwał- Niż ja w tej chwili, tak więc wyjdziesz z tych wozów i pociągniesz woźnicę tu, do środka. Na miejscu zajmę się nim ja- pożyczę jego ciuchy i poproszę, by zaprowadził mnie do najbliższego kowala, gdzie pozbędę się tego żelastwa. A potem- chulaj dusza, piekła nie ma! - Znaczy się piekło jest, ale nie tego, wiesz... Ty w tym obeznany.- dodał po chwili, orientując się z kim rozmawia- No to do roboty, przyjacielu!
__________________ Kutak - to brzmi dumnie. |