Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-04-2014, 02:11   #10
Stalowy
 
Stalowy's Avatar
 
Reputacja: 1 Stalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputację
Opuściwszy pokład valkirii techkapłan natychmiast załadował swoją trójlufową strzelbę. Meathammer. Przez większość rusznikarzy w Calixis uważany za volgicką fanaberię służącą do zastraszania. Tak. O ile strzał z przyłożenia strzelby masakrował człowieka, to Meathammer robił z niego prawdziwe mielone, co powodowało zwykle pośród świadków odruch wymiotny. Brutalna i bezlitosna broń, tak jak i sam Kopiec Volg, z odpowiednimi modyfikacjami oraz treningiem w jej obsłudze, stanowiła oręż całkiem użyteczny na polu bitwy. Szczególnie jeżeli miało się na podorędziu wiele rodzajów amunicji...

Heyron skinął głową techkapłanowi który wyszedł im na powitanie, lecz przez wizjery hełmu dokładnie zlustrował szkarłatnego partyzanta i jego świtę. Świadomość że w pobliżu będzie... kompetentny sojusznik dodawała otuchy.

+Pozdrowienia bracie-w-wierze. Ocena poziomu techherezji wroga?+ spytał w techlingule ledwie słyszalnej dla zwykłych śmiertelników.

Po wymianie informacji z techkapłanem Heyron zajął miejsce w formacji. Uruchomił też swoje mechadendryty czemu towarzyszył mechaniczny szum, w pełni zagłuszany przez panujący wokół harmider. Oba ramiona ożyły, jedno wyposażone w zestaw zmyślnych narzędzi, drugie w potężne kleszcze.
 
Stalowy jest offline