- Noszę imię Eusebio, które nadała mi moja matka, poczciwa niewiasta. Znaczy ono "bogobojny" i odzwierciedla w pełni moją postawę wobec Sigmara. A przydomek "ponury" dodali najemnicy i współtowarzysze napotkani na tej nędznej drodze, którą zwiemy życiem... - odrzekł fanatyk. - Prawdziwe zacznie się dopiero po śmierci..
Przysiadł się do szlachcica, rad że ten poruszył kwestie religijne. - Myślałeś kiedyś o własnej śmierci, panie? Czy zasługi, które położyłeś za życia, wystarczą na boską nagrodę w zaświatach? - zapytał bez skrępowania. |