Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-04-2014, 09:40   #187
Deszatie
Markiz de Szatie
 
Deszatie's Avatar
 
Reputacja: 1 Deszatie ma wspaniałą reputacjęDeszatie ma wspaniałą reputacjęDeszatie ma wspaniałą reputacjęDeszatie ma wspaniałą reputacjęDeszatie ma wspaniałą reputacjęDeszatie ma wspaniałą reputacjęDeszatie ma wspaniałą reputacjęDeszatie ma wspaniałą reputacjęDeszatie ma wspaniałą reputacjęDeszatie ma wspaniałą reputacjęDeszatie ma wspaniałą reputację
Przemowa Walbrechta utwierdziła go tylko, że nie mylił się co do jego osoby. Serce szlachcica toczył robak zepsucia. Zatracał się w doczesnych przyjemnościach i rozkoszach ciała. Lekceważył bogów zapatrzony w to, co może osiągnąć. Kierowały nim żądze i Eusebio nie miał wątpliwości, że mężczyzna potrafiłby skrzywdzić niewinnych, aby tylko osiągnąć swój cel. Świat upadnie, jeśli ma takich reprezentantów pośród najlepszego ze stanów. Ślepych egoistów, niezdolnych do poświęceń, pełnych obłudy, gotowych bez wahania wbić sztylet w plecy bliźniego.

- Każdy wybiera swoją drogę, panie - stwierdził pozornie bez emocji. - Ta kręta, pełna wyrzeczeń, naznaczona bólem i cierpieniem prowadzi do zbawienia duszy. Druga, szeroka z przesytem doczesnych dóbr wiedzie wprost na zatracenie...

Fanatyk o ponurym obliczu, pogrążył się w zadumie. Arystokrata instynktownie wyczuł, że nie należy mu w niej przeszkadzać. Poza tym do karczemnej izby zaczęli schodzić się kolejni uchodźcy z Volkenplatz, zwabieni zapachem jadła.
 
Deszatie jest offline