No pewnie. Słyszałem kiedyś nawet o rycerzu, który podróżował z krwiożerczą harpią, co tam jakiś goblin czy dwa. Kriger będzie stuprocentowym szlachetką - koń i dama są, a zaraz się dochrapie giermków
Postaram się dziś trzasnąć posta. Zobaczymy, czy gobosy dadzą się zwabić wizją zeżarcia Grubasa i butelką ognistej brandy.
Edyta
Właśnie sobie uświadomiłem... Gobliny są small.
Riding dog, war, a więc Kuss i Zhuul, są medium. Możemy mieć własny oddział kawalerii :O