-
Tony musisz zapamiętać, nie możesz zmienić historii, jeśli jesteś jej częścią! - Powiedział Doktor lądując maszynę. -
Tony są pewne rzeczy, których robić nie można, nauczyłem się tego z własnego doświadczenia.
Gdy Władca Czasu otworzy drzwi ujrzeli pokrytą zielonymi krzewami równinę. W oddali widoczne były brązowo-szare góry. Piasek na który stał TARDIS był rdzawy i zbity.
Doktor wypuścił bohaterów i zamknął drzwi kosmicznej budki na klucz. Szarpnął kilkakrotnie za klamkę. Upewniwszy się iż porządnie zabezpieczył TARDIS odwrócił się do dwóch bohaterów z szerokim uśmiechem na twarzy.
-
No to jada! - powiedział i położył dłonie po bokach głowy.
Władca Czasu stał nieruchomo przez kilka minut gdy nagle...
-
Aaaaah! - Doktor wrzasnął i upadł na kolana.
Spider-Man pobiegł do niego i chwycił za ręce, którymi teraz ciasno obejmował swoją głowę.
-
Co się stało? - zapytał zdezorientowany bohater.
Doktor wydał z siebie tylko zbolały jęk i skulił się jeszcze bardziej jak by chroniąc się przed niewidzialnym ciosem.
-
Stark? - Spider-Man spojrzał bezradnie na Iron man, gdy Doktor zaczął się trząść łapiąc powietrze otwartymi ustami.