- Jeśli niczego nie uszkodzisz to nawet zatańczymy - rzuciła w odpowiedzi. Zmarszczyła gniewnie brwi, ale wzruszyła ramionami. I tak nie wciągnie tego na Pulsara, więc mógł się wypchać. - Tylko nie złam nogi, bo będzie smutno.
Odwróciła się w fotelu i wychyliła by brat ją usłyszał. - Karl! Wstrzymaj się! Echo myśli, że jak mu dali myśliwiec to zawojuje całe Imperium. Chce podejść do tego obiektu... - słyszała w tle jak brat przeklina, ale nie zwróciła na niego uwagi. Skupiła się raczej na tym co robi pilot myśliwca i ruszyła za nim.
__________________ Nie rozmieniam się na drobne ;) |