Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-04-2014, 04:15   #191
TomaszJ
 
TomaszJ's Avatar
 
Reputacja: 1 TomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputację
Hans Apfel, przez kobyłkę i jej głupie harce - no przecież że nie przez co innego - stracił całkowicie rozmowę. Hermenegilda poniosła cwałując dziko, zaś Kieska zdziwił się niepomiernie, gdy jego towarzysze, zamiast obśmiać go i jego woltyżerkowe popisy ponuro zdali relację z konwersacyji z bandytami.
Ani chybi głupiejesz na starość Hans, pomyślał o sobie mytnik, i bohaterszczyzny Ci się zachciało. Durny ty.

Jechał długo mówiąc niewiele, żując niepowodzenie niczym gorzkie lekarstwo od łapiducha, które chcąc nie chcąc - trzeba przełknąć. Żyjesz Kieska, mówiło mu sumienie, Ciesz się zamiast dumać. Durny ty.

W końcu pecha przeżuł, przełknął, ślinę zaś odplunął za lewe ramię i wrócił stary Kieska.
- Ciekawe to wieści o tej faktorii. Nie najlepiej to wygląda. Ale może choć dobra tam zostało? Dozbroić się nam porządnie, może kogo ocalałego skaptować i wtedy można pewniej z bandytami gadać. Albo się okupią, albo wybić ich możem, planem jakowymś chytrym. Okaże się jeszcze.
 
__________________
Bez podpisu.
TomaszJ jest offline