Gabor oderwał wzrok od Katedry i spojrzał na Ariane.
- Wstępujecie do Gildii, będziecie pewnie jutro w lesie, a czym chcecie polować? Rękami? Coś dla Was przygotuje i chce to zrobić przed ucztą. Dlaczego tak? Któż przejrzy zamysły elfa - chłopak na koniec wzruszył ramionami i i spojrzał w górę.
Dziewczyna powędrowała za nim wzrokiem widząc jak tysiące gołębi zlatuje się na plac z najdalszych krańców miasta. Jakby wabione dzwonami oraz ludzkim zgromadzeniem szukają miejsca, by przysiąść.
- A teraz chodźcie stąd - z uśmiechem powiedział przewodnik - inaczej będzie z nami źle.
I szybkim krokiem ruszył przez plac w stronę jednej z uliczek.
__________________ ...and the Dead shall walk the Earth once more
_. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : ._ |