Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-04-2014, 23:40   #49
MagMa
 
Reputacja: 1 MagMa ma w sobie cośMagMa ma w sobie cośMagMa ma w sobie cośMagMa ma w sobie cośMagMa ma w sobie cośMagMa ma w sobie cośMagMa ma w sobie cośMagMa ma w sobie cośMagMa ma w sobie cośMagMa ma w sobie cośMagMa ma w sobie coś
Z niecierpliwością wyglądana wiadomość od rodziny Falco wyrwała elfa z otępienia spowodowanego monotonią oczekiwania i zabijaniem czasu w jednym miejscu. Kolejne zlecenie dawało nadzieje na wyrwanie się w końcu z miasta, powrót na szlak... Bryce z pozytywnym nastawieniem wyruszył na to spotkanie, pogodzony z tym, że jego los na dłużej został połączony z rodziną.

Jakież więc było jego zdziwienie gdy usłyszał, jakie zadanie zostało im wyznaczone. Nie panując nad odruchem sprzeciwu, targnął się do tyłu niczym nagle uderzony. Wydawało mu się, że musiał źle zrozumieć, że to jakieś nieporozumienie... Jego dłonie samoistnie zacisnęły się w pięści, a na twarzy malowało się bezbrzeżna zdumienie. Nie mógł pogodzić się z tym co właśnie usłyszał. Owszem nie zakładał nigdy, że jego wybawiciel jest wolny od intryg, ale tak niskie działanie jak spalenie cudzego statku nie mieściło się w jego elfim umyśle. Zlecenie to było dla Bryce'a mocną obelgą. Chciał protestować, ale z drugiej strony wciąż wysuwała się kwestia przeklętego długu, który miał do spłacenia. W niemym proteście zagryzał wargi do krwi tłumiąc słowa sprzeciwu.
 
MagMa jest offline