- Wyyyluzuj Paula - powiedział zupełnie spokojnie, tak jakby nikt na nią nie naskoczył. - Ja po prostu cenię sobie własne życie. I nie jestem entuzjastką robienie niebezpiecznych rzeczy bez dobrego planu. I poprawcie jeśli się mylę ale to wszystko jest cholernie niebezpieczne. Nie zgrywajcie więc bohaterów.
- Co jeszcze masz w tej swojej skrytce? - zwróciła się po hiszpańsku do gospodarza i obdarzyła go kokieteryjnym uśmiechem. |