Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-02-2007, 19:41   #24
Dysonance
 
Reputacja: 1 Dysonance jest jak niezastąpione światło przewodnieDysonance jest jak niezastąpione światło przewodnieDysonance jest jak niezastąpione światło przewodnieDysonance jest jak niezastąpione światło przewodnieDysonance jest jak niezastąpione światło przewodnieDysonance jest jak niezastąpione światło przewodnieDysonance jest jak niezastąpione światło przewodnieDysonance jest jak niezastąpione światło przewodnieDysonance jest jak niezastąpione światło przewodnieDysonance jest jak niezastąpione światło przewodnieDysonance jest jak niezastąpione światło przewodnie
Jolan:

Bycie zadowolonym z siebie to rzadka emanacja dobrego humoru. Zemsta ma być odpowiednim gestem za pewne niedogodności, a ty, jako doświadczony czarodziej miałeś oprócz odrobiny złośliwości także własną godność. Dobrze mu tak, ot co! Nauczy się być miłym dla podróżnych. Taka przynajmniej była nadzieja. Może nikogo już nie ofuka.

Altdorf prezentuje się doprawdy okazale. Śmierdzi jak każde miasto, gdzie nieczystości wylatują przez okno jak wiosenny deszczyk. Jednak przy niektórych mijających cię ludziach, ekstrementy wydają się najprzedniejszymi bretońskimi perfumami.

Dokądkolwiek się udajesz, droga przed Tobą jest otwarta i szeroka. Masz setki, tysiące możliwości, w takim miejscu jak to. Na chwilę obecną przebywasz w przeciętnej, dosyć zacnej dzielnicy, którą możnaby nazwać mianem 'przyzwoitej'. Znaczy to mniej więcej tyle, że prostytutki są ładniejsze, a złodzieje uczciwsi. Naprawdę mniej więcej.

Freja:

Solkan ma swoje ścieżki. Wstępujesz na nie, czujesz wręcz namacalną obecność swojego gniewnego, lecz sprawiedliwego boga. Cokolwiek bowiem ma się nie stać, póki jesteś mu wierna, jego wzrok się od Ciebie nie odwróci.

Świątynia Solkana ma swoisty, surowy urok miejsca, w którym pokuta miesza się z błogosławieniem, niczym owoc o smaku słodkiej goryczy. Kilku kapłanów w czarnych habitach własnie odprawia wieczorne modły. Pogrążeni w swej, jakże osobliwej rozmowie zdają się rozmawiać ze swym bogiem.

Ten przybytek zachowuje w sobie część dawnej chwały. Na ołtarzu nie spoczywa co prawda pradawna i wszechmądra "Księga Praw", ale sama obecność wiary w Solkana unaocznia wspaniałość dawnych dni, w których ludzie poddawali się byli prawu i sprawiedliwości z odpowiednią sobie dyscypliną.

Wielki symbol płomienia jarzy się w półmroku światłem, które mogłoby zostać dostrzeżone tylko przez Jego wyznawców. Twoje oczy ze spokojem znoszą ten cudowny poblask. Wiesz już, że jesteś bezpieczna, przynajmniej na tą chwilę, chociaż nie usypia to Twojej czujności. Zawsze musisz być przezorna.
 
__________________
"Neuro from the nerves, the silver paths. Romancer. Necromancer. I call up the dead. But no, my friend... I am the dead, and their land."
Dysonance jest offline