Magnus postanowił z rana wypytać jeszcze nieco miejscowych. Może jednak ktoś z nich coś wiedział o zamachu. W tym celu wypatrzył sobie grupkę trzech siedzących razem chłopów. Podszedł do nich i zapytał nachylając się lekko nad stołem:
- Mam nadzieję że nie przeszkadzam. Chcielibyście wypić panowie kolejkę waszego ulubionego trunku za darmo? Mam tylko parę pytań co do ostatnich wydarzeń. Może możecie mi pomóc. W zasadzie nie tylko mi ale i wam, bo im więcej się dowiem, tym szybciej inkwizytor będzie mógł sobie pojechać dalej w swoje strony, a przyznacie że jego obecność wzbudza pewną... - nie dokończył - No, jest mało lubiany. Możecie mi powiedzieć czy po okolicy ostatnio nie kręcił się ktoś podejrzany? A może któryś z chłopów ostatnio dziwnie się zachowywał?
Chłopi popatrzyli po sobie i w końcu jeden z nich się odezwał: - Skoro napitek stawiacie to czemu nie? Parę tam pytań nie zaszkodzi. Pytacie czy ktoś nowy się w okolicy nie kręcił... Tyle co przejezdni, co na nocleg zjeżdżają i rankiem już do stolicy śpieszą. Nie jeden z takich podróżników siem podejrzany wydaje, ale tyle co wpadnie i rano wypadnie, więc pewnikiem nie morduje nic po drodze, bo i po co? My tutaj wrogów sobie nie robimy i nie do myślenia jest, że którykolwiek z mieszkańców chciałby popsuć dobre imię Hugo - karczmarza się znaczy. Magnus Rose i jego żona - kowal się znaczy - to również poczciwe człeki som, choć w mieścinie od niedawna. - chłop podrapał się po głowie - Pewno interesuje was jeszcze Kasper Tull. Młodzik, co jedną z cór karczmarza wyrwać chciał, ale kij wie co z tego wyszło, a teraz pomaga znachorowi naszemu. A no i wójt, Peter Kruge, od paru lat mieszka tu. Podobno z Marienburga pochodzi. Zły nie jest. Podatków pilnuje, by regularnie wpływali, ale nie cham z niego i sam w polu pracuje. To tyle chyba. To jak, zasłużylim na piwo, hę?
Magnus podrapał się po brodzie. Informacje w prawdzie średnio go zadowalały, bo nic nie mówiły o zamachu, ale już chłop się naprodukował, więc piwno postawić mu trzeba było.
__________________ "Inkwizycja tylko wykonuje obowiązki, jakie na nią nałożono. Strach przed nią jest zbyteczny; nienawiść do niej, to herezja." - Gabriel Angelos, Kapitan 3 Kompanii Krwawych Kruków. |