Q-workshop nieoficjalnie zarzucił projekt z powodów organizacyjno - finansowych.
Po prostu trzeba zapłacić tłumaczom za robotę.
Co zaś do tematu - nie znam ustaleń Qumiego z Kimś, ani tego jak ten Ktoś jest powiązany z właścicielem praw, ale z informacji
Cytat:
Google is supposed to automatically translate the site into the local language. I've heard in the past (in the case of a Turkish translation) that while this does work, it doesn't work well in that the quality of the translation is weak. What I could do is create a copy of the site, make you the owner of the copy, then let you attempt to translate the text of the pages.
|
wynika tylko tyle, że to Google translator powinien przetłumaczyć stronę, ale ponieważ nie robi tego dobrze to jedyne co ten Ktoś może zrobić to skopiować stronę i zezwolić Qumiemu na próbę przetłumaczenia tekstu.
W tym tekście nie ma słowa o pozwoleniu na użycie tekstu do celów innych niż prywatne, ani słowa o udzieleniu, czy przeniesieniu licencji i ani słowa o późniejszej publikacji tłumaczenia.
Ja naprawdę jestem całym sercem za polską wersją każdego systemu rpg, a zwłaszcza DDków (niezależnie od numerka), ale bądźmy realistami - to nie jest 15stronnicowa broszurka... tylko grube setki stron materiałów. I tego tłumaczenia nie da się zrobić metodą chałupniczą.