Schować się? Ani nie słychać nadciągającego z tyłu wroga, ani nikt z zewnątrz nie zakomunikował nadciągającej grupy. Ale rozkaz był jasny, więc bez słowa przeskoczył do wnęki i dalej ubezpieczał tyły.
Korzystając z chwili spokoju przewiesił hellguna przez pierś i wyciągnął pistolet; tak długo jak nie pojawi się ciężka piechota, nie ma potrzeby ryzykować utratę bezcennej energii. O ile skuteczność ostrzału z tego karabinu nie podlegała dyskusji, to tarapaty w które potrafiła wpędzić żarłoczność zamieszkujących go duchów były tematem więcej niż jednej opowieści w kantynie
__________________ W styczniu '22 zakończyłem korzystanie z tego forum - dzięki! |