-Tak.- westchnął- Żołnierze wraz z załogą polują na mutantów i heretyków. Giną z imieniem Imperatora na ustach. Ale nie ustają w swojej pracy. - zaczął - Astropaci i Nawigator chronią statek. Piloci narażają swoje życie żeby sprowadzić wam obiekt do badań. Nikt z załogi promu nie wrócił bez szkody, a przecież to wy odnieślibyście największe zyski z zbadania tego przedmiotu.- obrócił się gwałtownie - Nie słyszałem z ich strony ani słowa skargi. Ani słowa żądań ani roszczeń. Ba, wielokrotnie słyszałem dumę z wkładu w niesienie światła Imperium. A wy? Tylko byście kupczyli. Tylko targowali. Korzystali z okazji żeby wymusić nowy przywilej. Jesteście potrzebni. I co od was dostajemy? Skargi i żądania.- Echo błyskawicznie wskoczył w rolę. Eodervynn chciał zaprezentować się jako ugodowy, rozsądny negocjator? Doskonale, Echo może być tym złym. I, Imperator mu świadkiem, przyjemność po jego stronie.
__________________ W styczniu '22 zakończyłem korzystanie z tego forum - dzięki! |