| Zgadzam się, że w DD takie rzeczy raczej nie przechodzą, chociaż wszystko zależy od nastawienia graczy i MG; U nas np. jeśli gramy w Ddeki wszyscy od samego początku nastawiają się na nie-tak-poważną sesję i nie spodziewają się sytuacji takich, o jakich rozmawiamy; ale nie widziałbym nic przeciwko, gdyby ktoś poprowadził DD w mroczniejszych realiach. Da się.
Ja się kieruję taką zasadą, że nie chcę żeby po sesji gracz wstał od stołu nie mając żadnych przemyśleń, nie zastanawiając się nad jakimś elementem spotkania i żeby był kompletnie wyluzowany. Adrenalina jest jednak w jakimś stopniu nieodłącznym elementem udanej sesji... A kiedy ona się pojawia? W sytuacji zagrożenia, kiedy postać jest na skraju śmierci... Albo gracz musi podjąć trudną moralnie decyzję. Albo... no właśnie. Uważam, że jeśli opis gwałtu, morderstwa CZEMUŚ SŁUŻY (MG nie robi tego dla swojej chorej satysfakcji, tylko buduje nastrój/dokładny opis poszarpanej pazurami twarzy zgwałconej uprzednio kobiety umożliwi odnalezienie tropu, który doprowadzi graczy do kryjówki wilkołaka) i zostanie zaaplikowany POPRAWNIE, to daje wielkiego kopa sesji.
__________________
Marchewkom tak a burakom NIE!
- Zenek, "Buraki" |