Marco wyszedł spod krzaka, pod którym ukrył się przed samolotem. Podszedł do pozostałych, wraz z nimi patrząc z wysokości na Fumadores, zwiedzających pole wczorajszej bitwy.
- Trzeba zrobić jakąś diversión - powiedział. - Odciągnąć Fumadores z drogi, żeby nasi mogli przejechać. Mogę to zrobić. Wy idźcie dalej, rowem lub przecinką, ja odczekam parę minut, ostrzelam ich a potem zgubię pościg w lesie. Mam kompas i GPS-a, więc się nie zgubię. Ktoś zostaje i robi hałas ze mną? Pomyślcie a ja ostrzegę naszych.
Ruiz wyświetlił ekran holo i zadzwonił do Sue.
- Hola - rzekł, gdy odebrała. - Słuchaj i powtórz innym, a najlepiej przełącz holo na głośnomówiący: Fumadores są na polanie, na której wczoraj się biliśmy. Co najmniej kilkunastu, przyjechali w kilka samochodów. Zrobimy diversión, żeby odciągnąć ich z drogi, którą będziecie jechać. Za jaki czas dojedziecie do polany? |